Internet pieje z zachwytu nad "najlepszym" filmem Scorsese. On tak naprawdę nie istnieje

Zuzanna Tomaszewicz
29 listopada 2022, 15:56 • 1 minuta czytania
"Najlepszy film mafijny w historii kina" – tak internauci opisują rzekomą produkcję Martina Scorsese zatytułowaną "Goncharov", która w szybkim tempie rozniosła się po sieci, stając się obowiązkową pozycją do obejrzenia. Wszelkie próby znalezienia tytułu skończą się fiaskiem, ponieważ kultowy reżyser nigdy nie podjął się w latach 70. pracy nad homoerotycznym filmem gangsterskim z Robertem De Niro i Alem Pacino. To zwykły mem, ale z zaskakująco rozbudowaną fabułą, wierną publicznością i aprobatą kinowej ikony.
O czym jest film "Goncharov" Martina Scorsese? Gdzie go obejrzeć? Odpowiedź: nigdzie. Fot. Twitter / Beelzebubesque

"Goncharov" - najlepszy film Martina Scorsese, który nigdy nie powstał

Internet raczej nie przestanie nas zaskakiwać - ani fake newsami, ani tym bardziej memami. Jeśli słyszeliście, że Martin Scorsese wypuścił "zajeb**ty" film w 1973 roku, swoje magnum opus, do którego widzowie dojrzeli dopiero po prawie pięciu dekadach od premiery, to wiedzcie, iż nigdzie go nie obejrzycie.

Nie dlatego, że wszystkie jego kopie spalono w trakcie zimnej wojny, i nie dlatego, że wytwórnia postanowiła go anulować. "Goncharov" istnieje, ale tylko w naszej wyobraźni.

Zainteresowanie produkcją jest na tyle duże, że od 13 listopada liczba wyszukiwań frazy z tytułem dzieła reżysera "Taksówkarza" stale rośnie i nic nie wskazuje, by ta tendencja miała w najbliższym czasie opaść. Ludzie proszą wszechwiedzącego wujka Google o pomoc w znalezieniu filmu, który podbija media społecznościowe, ale kończą poszukiwania bez efektów. W obliczu "Goncharova" nawet zatoka piratów jest bezradna.

Na plakacie widzimy dumnego Roberta De Niro idącego drogą ku nieznanemu (kadr niby znajomy, ale kto by się tym przejmował). Po swojej prawicy ma neapolitańskie kamienice, po lewicy moskiewski Sobór Wasyla Błogosławionego. Aktor, który rozsławił na cały świat tekst "You talkin' to me", występuje w tajemniczym projekcie Scorsese u boku kolegi z "Ojca chrzestnego II", Ala Pacino, Harveya Keitela z kryminału "Wściekłe psy" Quentina Tarantino i Cybill Shepherd z "Ostatniego seansu filmowego" Petera Bogdanovicha.

Widząc tak doborową obsadę u sławnego Scorsese, z trudem da się odpędzić od siebie myśl: "cholera, chcę to zobaczyć". W oczach entuzjastów kina gangsterskiego, lubiących przyglądać się skokom na bank lub spadającym ze schodów wózkom dziecięcym (tak jak w "Nietykalnych", a wcześniej w radzieckim "Pancerniku Potiomkin") , "Goncharov" mógł jawić się jako istna ziemia obiecana.

Zmyślony film mafijny śledzi losy Lo Straniero (De Niro), znanego pod pseudonimem Goncharov rosyjskiego zabójcy, który po rozpadzie ZSRR przybywa do Neapolu. Bohater zaprzyjaźnia się z bankierem o imieniu Andrey (gra go Keitel), a ich pogłębiająca się relacja ma charakter niemalże homoerotyczny. Natomiast w przypadku żony Straniero, Katyi, w produkcji pojawia się wątek miłości lesbijek - wybrankę jej serca gra rzekomo Sophia Loren.

Przeciwnikiem tytułowego Goncharova zostaje Joseph "Ice Pick Joe" Morelli (w tej roli obsadzono Johna Cazale), psychopatyczny morderca, który nadziewa swoje ofiary na szpikulec do lodu. Dawniej używano tego narzędzia do zabiegów lobotomii. Postać Morelliego jest więc metaforą chorób psychicznych. Jakby tego było mało, ważnym motywem w filmie są tykające zegary.

"Zapomniane" dzieło amerykańskiego filmowca mogłoby spokojnie ustawić się na podium tuż obok największych współczesnych blockbusterów. Ma akcję, strzelaniny, rewelacyjną ścieżkę dźwiękową, aktorstwo na najwyższym poziomie, trójkąt miłosny, scenariusz wypchany po brzegi symboliką i motywy przyjazne społeczności osób LGBTQ+ – o tym właśnie w swoich "recenzjach" wspominają osoby, które twierdzą, że widziały "Goncharova".

Według wiernych fanów Scorsese oraz jego alternatywnej "wizji artystycznej" produkcja filmu była burzliwa i tak na dobrą sprawę dzieło nigdy nie doczekało się oficjalnej premiery.

Geneza filmu (mema) "Goncharov"

Mem o filmie "Goncharov" narodził się lata temu, gdy jeden z użytkowników portalu Tumblr opublikował zdjęcie podrobionego buta z etykietą: "Najwspanialszy film mafijny, jaki kiedykolwiek powstał. Martin Scorsese przedstawia: Goncharov". Pod postem internauci zaczęli pisać: "ten idiota nie widział 'Goncharova'" lub "jak mogłeś nie widzieć 'Goncharova'?".

Wpis nieaktywnego już użytkownika odgrzano w listopadzie tego roku. Zaczęło się od tego, że praski artysta Alex Korotchuk o tumblrowym nickname'ie Beelzeebub stworzył wspomniany wcześniej plakat z aktorami znanymi z najznamienitszych filmów Scorsese. Masa ludzi dołączyła do metafikcyjnej gry, tworząc grafiki z całującym się Straniero i Andreyem, wydając wirtualne komiksy streszczające film i pisząc przeróżne fanfiki.

Na stronie Archive of Our Own przeznaczonej dla twórców fanfiction możemy przeczytać aż 618 pozycji pod tagiem "Goncharov", w tym liczącą 13 rozdziałów nowelizację filmu napisaną przez użytkownika firelordgrantham.

"W najgorętszych momentach zimnej wojny neapolitańska i moskiewska mafia aktywnie współpracują ze sobą, sprawiając, że nielegalne towary przechodzą przez żelazną kurtynę tuż pod nosem władz. Jednak ostatnio obie mafie miały problem - wśród nich był zdrajca. Gdy trzej członkowie rosyjskiej mafii wyruszają do Neapolu, aby przeprowadzić śledztwo, kret dowiaduje się o obecności wśród nich Gonczarova - ich najbardziej niesławnego zabójcy... Ale żaden z rosyjskich wysłanników nie nosi tego imienia, co może oznaczać tylko jedno: Goncharov jest tajniakiem, który pojawia się tylko wtedy, gdy ma kogoś zabić" – brzmi opis fanfika.

"Andrey zdradził Goncharova i wraca, by prosić go o przebaczenie. Naprawdę żałuje swojej decyzji. Czy on i Goncharov mogą się pogodzić? Czy Andrey posunął się zbyt daleko?"; "Bezradny Goncharov przebywa związany w piwnicy. Jest gotowy na najgorsze. Zakłada, że w końcu został złapany i jego szczęście dobiegnie końca. Andrey ma dla niego jednak nieco inne plany..."; "Goncharov nie wiedział, że może być tak... zakochany w kimkolwiek. Ale Andrey… Andrey rozgrzał go jak nikt inny" – czytamy, kartkując katalog fanfików.

Pytanie "Gdzie obejrzeć 'Goncharova'?" nie ma więc większego sensu. Chcąc być na bieżąco z nowinkami o fikcyjnym filmie Scorsese i śledzić ewolucję zbiorowego mema, trzeba pilnie obserwować Tumblra. Jako fellow Tumblr girl ciszy mnie fakt, że dzięki "Goncharovi" portal wraca powoli do łask. Po banie na treści NSFW (Not Safe for Work), który wprowadzono tam w 2018 roku, blogi świeciły pustkami.

Niemniej na Tumblr z powrotem tętni życiem. A nuż za kilka dni ukaże się tam pierwsza krótkometrażowa animacja z kreskówkowym De Niro w roli sprytnego i nieuchwytnego Goncharova (z pewnością ktoś już wpadł na ten pomysł i go realizuje).

Mem o "Goncharovie" zdołał dosięgnąć samego Scorsese, który o "najwspanialszym mafijnym filmie, jaki kiedykolwiek powstał" dowiedział się od córki, Franceski. Zapytana przez użytkowników TikToka o opinię reżysera na temat głośnego dzieła, odpowiedziała, pokazując fragment rozmowy SMS z ojcem. "Zrobiłem ten film wieki temu" – wysłał twórca "Chłopców z ferajny".

Napawajmy się widokiem tak głupiego i zarazem znakomitego w swej postaci przedsięwzięcia, bo to okazja jedna na milion. Nikt nikogo nie krzywki, każdy świetnie się bawi. Wszystko w imię miłości (prawdziwej lub udawanej) do twórczości Martina Scorsese.