Partia KORWiN zmienia szyld. Nowa nazwa skojarzy się fanom "Gwiezdnych Wojen"
- W październiku w partii KORWiN nastąpiło przekazanie władzy, Janusz Korwin-Mikke zrezygnował z kierowania ugrupowaniem, a nowym prezesem został Sławomir Mentzen
- We wtorek Mentzen oświadczył, że partia KORWiN zmienia nazwę
- Od teraz ugrupowanie będzie się nazywało Nowa Nadzieja
We wtorek prezes partii KORWiN Sławomir Mentzen poinformował w mediach społecznościowych, że jego ugrupowanie zmienia nazwę.
"Politycy zabierają nam własność, ograniczają wolność, pozbawiają sprawiedliwości. Przyszedł czas na Nową Nadzieję, nowy rozdział w historii polskiego ruchu wolnościowego. Nowa Nadzieja - ta historia dopiero się zaczyna!" – napisał na profilu partii.
Nowa Nadzieja - "powrót do normalności"
Prezes ugrupowania Sławomir Mentzen tłumaczył decyzję zmiany nazwy w mediach społecznościowych.
"Gdy patrzymy na to, co robią politycy rządzący Polską i światem, mamy prawo mieć obawy co do przyszłości. Mamy bardzo wysoką inflację, zagrożenie recesją, bardzo słabą walutę i giełdę. Idzie kryzys" – napisał we wstępie i zaznaczył, że program partii to "powrót do normalności".
Przekazał również, że władze partii zdecydowały, by "skrócić i odświeżyć" dotychczasową nazwę. "Od teraz nazywamy się Nowa Nadzieja. Wierzę, że ta prosta, pozytywna, wręcz filmowa nazwa jeszcze lepiej niż poprzednia oddaje nasze cele, nasz program, nasze zamierzenia".
Zmiana warty w KORWiN zachwiała w posadach całą Konfederacją?
Przypomnijmy, że partia KORWiN została założona w 2015 roku przez działaczy Kongresu Nowej Prawicy skupionych wokół Janusza Korwin-Mikkego. W 2016 roku przyjęła nazwę "Wolność", ale nie funkcjonowała ona jednak zbyt długo pod tym szyldem. Pod koniec 2018 roku powrócono do używania nazwy "KORWiN", która jest skrótem od "Koalicja Odnowy Rzeczpospolitej Wolność i Nadzieja.
15 października odbył się kongres partii KORWiN, podczas którego dotychczasowy prezes Janusz Korwin-Mikke zrezygnował ze stanowiska prezesa. Nowym szefem formacji został Sławomir Mentzen. Dotychczasowy wiceprezes uzyskał poparcie 92 proc. delegatów. Nie było to zbyt wielkim zaskoczeniem bowiem od dawna sugerowano, że jest on faworytem Korwin-Mikkego.
Co ciekawe, jak zauważył w rozmowie z naTemat prezes partii Wolnościowcy Artur Dzaimbor, Konfederacja od zawsze funkcjonuje tak, że ma wielu liderów. Zaznaczył, że "w tej chwili ugrupowanie tworzą przedstawiciele czterech różnych partii politycznych". Jak dodał, "ostatnie zmiany na czele jednej z partii wchodzących w skład tego projektu niczego w tej kwestii nie pozmieniały".
Dziambor zdradził również, że wybór nowego szefa zmienia sytuację w całej Konfederacji, ale "głównie z perspektywy nowego prezesa partii KORWiN, który chciałby zmienić układ panujący przy stoliku".
Mentzen: "Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej"
Mentzen kreuje się na wolnościowca w sferze ekonomicznej, ale niejednokrotnie wsławiał się kontrowersyjnymi wypowiedziami światopoglądowymi. Wiele kontrowersji wywołała "piątka Konfederacji", o której nowy szef partii mówił wiosną 2019 roku podczas wykładu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
– Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej. To najlepiej trafia do naszych wyborców, dlatego nasi wyborcy chcą nas słuchać i z tego powodu wyborcy chcą na nas głosować. My świadomie podbieramy wyborców PiS-owi i PiS to zauważył – mówił wtedy Mentzen. Tuż po przejęciu władzy w partii zapewnił jednak, że to nigdy nie był program Konfederacji. – To był element wycięty z kontekstu, 10-sekundowy fragment z ponad 40-minutowego wykładu o marketingu politycznym – wyjaśnił polityk.
– Kiedy wcześniej powiedziałem, chwile przed tym cytatem, że z badań wyszło, że takie hasła najlepiej się niosą – dodał. – To nie był nasz program, to były hasła – podkreślił polityk.