Zełenski po naradzie z Scholzem. "Rozmawialiśmy o ochronie przed terrorem rakietowym"
- Ukraińcy nieźle radzą sobie na froncie wojennym, ale problemem (nie tylko dla żołnierzy) jest coraz surowsza zima
- Kijów potrzebuje nadal zarówno pomocy wojskowej, jak i humanitarnej. O tym toczą się rozmowy podczas trwającego szczytu NATO w Rumunii
- O dalszej pomocy dla Ukrainy zapewniają także władze RFN. Niemiecki kanclerz mówił o tym we wtorek z prezydentem Ukrainy
"Miałem rozmowę telefoniczną z kanclerzem Olafem Scholzem. Jestem wdzięczny za wsparcie inicjatywy 'Grain from Ukrianie'. Rozmawialiśmy także o realizacji ukraińskiej Formuły Pokoju i współpracy na rzecz ochrony Ukrainy przed rosyjskim terrorem rakietowym" – przekazał na Twitterze Wołodymyr Zełenski.
O wsparciu Berlina dla Kijowa we wtorek zapewniała również szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock.
– Spotykamy się jako ministrowie spraw zagranicznych NATO, aby zapewnić mieszkańcom Ukrainy przetrwanie zimy. Putin używa zimna jako broni wojennej: tuż za naszym progiem, 250 kilometrów od Bukaresztu. Tu zaczyna się rosyjski terror – mówiła podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Rumunii, gdzie toczą się rozmowy o pomocy dla Ukrainy.
Niemcy deklarują dla Ukrainy specjalną pomoc na zimę
Jak tłumaczyła, chodzi o pomoc na zimę - koce, generatory ciepła oraz sposoby na dostawy wody i prądu na Ukrainie. – Łączymy siły jako NATO i G7 , aby ta brutalna wojna i groźby zimna nie zakończyły się sukcesem – podkreśliła.
O tym, że nadchodząca zima będzie zagrożeniem dla milionów ludzi w Ukrainie, mówił także kilka dni temu szef europejskiego biura WHO.
Trudna sytuacja Ukrainy po ostatnich atakach Rosjan
Hans Kluge przekazał w Kijowie, że "tej zimy będzie chodziło o przetrwanie" i że nadchodząca zima i bardzo niskie temperatury, to dla milionów Ukraińców kwestia życia lub śmierci.
Wskazał, że połowa infrastruktury energetycznej Ukrainy jest albo uszkodzona, albo zniszczona, a blisko 10 milionów ludzi jest obecnie pozbawionych prądu i ogrzewania.– Ta zima będzie zagrożeniem życia dla milionów ludzi na terytorium Ukrainy – podsumował.
Nieciekawa jest też sytuacja walczących żołnierzy. Kilka dni temu mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, które ukazują sytuację w miejscowości Bachmut. Żołnierze, jak i cały sprzęt, są w błocie, chronią się w okopach, które są zalane wodą. A to tylko jeden przykład, więc tym bardziej szczyt w Rumunii daje Ukrainie nadzieję na nową pomoc.
W Bukareszcie głos zabrał już Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg. – Prawdopodobnie w którymś momencie wojna zakończy się przy stole negocjacyjnym, ale wynik tych negocjacji zależy od sytuacji na polu bitwy. Wspieramy Ukrainę, gdyż wiemy, że wygrana Putina będzie tragedią dla ukraińskiego narodu. Ale również dlatego, że świat stałby się wówczas mniej bezpieczny – podkreślił.
I dodał: "Byłby to sygnał dla prezydenta Putina i innych autorytarnych rządzących, że dzięki użyci siły militarnej i pogwałceniu prawa międzynarodowego, jak to robi Putin na Ukrainie, mogą osiągnąć swoje cele".