Rządowi eksperci zaniżyli ilość ścieków w Odrze? Są najnowsze ustalenia ws. katastrofy

Aneta Olender
01 grudnia 2022, 10:01 • 1 minuta czytania
Do Odry trafiło więcej ścieków, niż zapewniano. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" wydano 751 pozwoleń na zrzuty, a nie 500, jak mówili eksperci rządowej komisji.
Pozwoleń na zrzuty do Odry miało być więcej, niż twierdzono. Fot. Sebastian Nowik/REPORTER

Do skażenia Odry doszło kilka miesięcy temu. Pierwsze sygnały o śniętych rybach zaczęli zgłaszać wędkarze pod koniec lipca. Długo nie informowano o żadnych krokach podjętych przez władze oraz odpowiednie służby. Dopiero 12 sierpnia wprowadzono zakaz wstępu do wód Odry w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim.


Katastrofą ekologiczną zainteresował się także Parlament Europejski. – Po ustaleniu przyczyn należy oczywiście zastosować zasadę mówiącą, że ten, kto skaził, ten płaci – stwierdziła wiceszefowa Komisji Europejskiej Věra Jourová.

– Ważne, by władze i obywatele zrozumieli, co tak naprawdę się wydarzyło, choć dzisiaj nie mamy jeszcze co do tego jasności – wskazała.

Więcej ścieków

Do ustalenia przyczyn skażenia powołaną specjalną rządową komisję. Eksperci stwierdzili, że powodem tragicznego stanu rzeki, śmiertelnego zasolenia, jest ilość i stężenie ścieków, które trafiły do Odry. Przekazali, że wydano 500 pozwoleń na zrzuty, ale teraz okazuje się, że mogło być ich 30 proc. więcej – aż 751 pozwoleń.

"751 pozwoleń wodnoprawnych wydano na zrzut ścieków do Odry i jej dopływów, głównie Kłodnicy. Aż 70 proc. z nich wydały samorządy, a Wody Polskie 230" – czytamy w "Rzeczpospolitej", której dziennikarze powołują się na dane Ministerstwa Infrastruktury. Jedynie jeden wniosek otrzymał negatywną opinię.

Co ciekawe, część podmiotów, które otrzymały zgodę na zrzuty, dotyczy zrzutów wód opadowych, a także roztopowych, czyli również z miejsc, które zimą posypuje się solą.

"W ocenie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska nie można stwierdzić, że zrzuty wód opadowych przyczyniły się do zasolenia Odry" – przekazało dziennikarzom Ministerstwo klimatu i środowiska. Resort przyznał również, że w niektórych przypadkach doszło do "naruszenia warunków pozwoleń". 

Czytaj także: https://natemat.pl/446251,zasolenie-w-odrze-coraz-wyzsze-brandenburgia-zaskarzy-polske