Zakrwawione przesyłki trafiły m.in. do ambasady w Polsce. "W środku oczy zwierząt"
Na liście placówek, które otrzymały makabryczne przesyłki, są – oprócz Polski (chodzi o dwie przesyłki, które miały trafić do ambasady w Warszawę i do konsulatu w Krakowie) – m.in. ambasady Ukrainy na Węgrzech, w Holandii, Chorwacji i we Włoszech. Wysłano je także do konsulatów generalnych w Neapolu oraz konsulatu w Brnie – przekazał ukraiński polityk Ołeh Nikołenko, dodając, że w przesyłkach "znajdowały się oczy zwierząt".
Ambasada w Polsce dostała makabryczną przesyłkę. "Próbują nas zastraszyć"
Jak zaznaczył rzecznik MSZ w Kijowie, zgodnie z wytycznymi wydanymi przez szefa resortu, Dmytra Kułebę, we wszystkich ukraińskich ambasadach i konsulatach będzie obowiązywać tryb wzmocnionych środków bezpieczeństwa. "Apelujemy zagraniczne rządy do zagwarantowania maksymalnej ochrony ukraińskich instytucji dyplomatycznych zgodnie z Konwencją Wiedeńską" – przekazał. Wyraził też przekonanie, że wysyłanie przesyłek to groźba ze strony Kremla.
"Nie mogąc powstrzymać Ukrainy na froncie dyplomatycznym, próbują nas zastraszyć. Jednak od razu mogę powiedzieć, że te próby są daremne" – dodał.
Polskie MSZ nie odniosło się dotąd do sprawy.
Podejrzane paczki trafiają do ambasad w wielu krajach
Wcześniej media obiegła informacja o ewakuacji ambasady Ukrainy w Brnie. Po sprawdzeniu podejrzanego pakunku, który dotarł do placówki, czeska policja potwierdziła, że nie zawiera ona materiałów wybuchowych, a "tkanki zwierząt". Zaapelowano też o ostrożność do pracowników ambasad. "Prosimy wszystkich pracowników konsulatów w Czechach oraz firmy produkujące broń o zachowanie szczególnej ostrożności podczas sprawdzania poczty przychodzącej i w przypadku jakichkolwiek wątpliwości dotyczących paczek - o dzwonienie pod numer 158. Zwracamy się z uprzejmą prośbą o rozpowszechnianie niniejszego ostrzeżenia" – przekazali czescy funkcjonariusze.
Przed kilkoma dniami podejrzane przesyłki – zawierające z kolei materiały wybuchowe – trafiły do placówek dyplomatycznych w Hiszpanii. Jak informowaliśmy, po otwarciu jednej z paczek ranny został pracownik ukraińskiej ambasady w Madrycie.