Potocka żegna byłego męża. "Dziękuję ci Jasieńku za ten cudowny czas"

Joanna Stawczyk
08 grudnia 2022, 15:36 • 1 minuta czytania
W środę 7 grudnia media obiegła informacja, która zasmuciła całą branżę aktorską. Jan Nowicki zmarł nagle w wieku 83 lat. Gwiazdor, który stworzył niezapomniane role w "Wielkim Szu", "Magnacie" "Spirali" czy "Sanatorium pod klepsydrą", był mężem Małgorzaty Potockiej od 2009 do 2015 roku. Aktorka i tancerka pożegnała go wzruszającym wpisem.
Małgorzata Potocka żegna Jana Nowickiego. Chwytające za serce słowa Fot. VIPHOTO/East News

Jan Nowicki przyszedł na świat 5 listopada 1939 roku. Na swoim koncie miał niemal 200 kreacji aktorskich. Filmy z jego udziałem, które najbardziej utkwiły w pamięci Polaków to m.in. "Wielki Szu", "Sanatorium pod klepsydrą", "Sztos", "Dziennik dla moich dzieci" czy "Niepochamowany". Został też odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi oraz Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

"Dzisiejszej nocy odszedł od nas nagle w wieku 83 lat nasz rodak Jan Nowicki - wielki aktor, pisarz, Honorowy Obywatel Miasta Kowala" – przekazano 7 grudnia na oficjalnym profilu miasta Kowal, z którego pochodził artysta.

Co było przyczyną śmierci Nowickiego? Na chwilę obecną informacja ta nie została podana do wiadomości publicznej. Jakiś czas temu ojciec Łukasza Nowickiego sam przyznał, że zmaga się z problemami z pamięcią, jednak nie wiadomo, czy były one spowodowane wiekiem, czy konkretną chorobą. Jak dowiedział się "Super Express", aktor już 6 grudnia miał być w kiepskiej kondycji. Przekazano, że ojciec Łukasza Nowickiego próbował wstać, ale ostatecznie potrzebował pomocy żony, Anny Kondratowicz. W pewnej chwili miał osunąć się na ziemię. Po północy do domu Nowickiego przyjechała karetka.

– Jan był reanimowany. Niestety, nie udało się go uratować. Prawdopodobnie miał zawał serca – tabloid zacytował osobę z otoczenia. 

Małgorzata Potocka żegna Jana Nowickiego. "Jan był moim idolem, mężem, przyjacielem"

Życie miłosne Jana Nowickiego było dość burzliwe. Jego ostatnią żoną była Anna Kondratowicz, którą poślubił w 2016 roku w tajemnicy przed mediami. W 2009 roku, w wieku 70 lat, aktor poślubił Małgorzatę Potocką, z którą rozwiódł się 6 lat później, w 2015 roku. Wcześniej, przez blisko 30 lat, był związany z węgierską reżyserką, Mártą Mészáros. To z Barbarą Sobottą, lekkoatletką, doczekał się syna Łukasza. Miał również córkę Sajanę ze związku z Ireną Paszyn.

Małżeństwo z Potocką uchodziło za najbardziej barwne. Dlaczego zakończyli wspólną przygodę po sześciu latach? Zdaniem słynnej choreografki i założycielki legendarnego zespołu tanecznego "Sabat" poróżniły ich różnice w aktualnych aspiracjach.

– Nie byliśmy w stanie zbudować silnego związku z prozaicznych powodów. Ja mieszkam w Warszawie, tu mam swoje miejsce, swoją scenę. Jan nie mógł zrozumieć mojego poświęcenia dla teatru. Jemu to już dawno przeszło, chciał żyć bez zobowiązań i spacerować po Plantach – opowiadała w wywiadzie.

Tymczasem Potocka pożegnała byłego męża czułym wpisem na Facebooku. "Byłam szczęściarą, Jan był moim idolem, mężem, przyjacielem. Mogłam go kochać, słuchać, czytać, czerpać naukę z jego mądrości, oglądać z nim świat, kąpać się w jeziorze, być z nim na scenie, podziwiać jak elektryzuje i zachwyca swoim aktorstwem publiczność, a spotkaniami oczarowuje każdego" – podkreśliła.

"Byłam z nadzwyczajnym, niepowtarzalnym człowiekiem, wyjątkowym mężczyzną, wspaniałą ikoną polskiej kultury" – oznajmiła. "Dziękuję ci Jasieńku za ten cudowny czas, za nasze spotkanie, które nigdy się nie skończy..." – dodała na koniec.