Macron o przełomowym porozumieniu ws. wojny. Chodzi o bezpieczeństwo jądrowe

Mateusz Przyborowski
13 grudnia 2022, 11:19 • 1 minuta czytania
Elektrownia jądrowa w Zaporożu od początku wojny jest okupowana przez Rosjan. Sytuacja wciąż jest napięta, jednak niewykluczone, że wkrótce może dojść do przełomowego porozumienia. – Trwają negocjacje ws. wycofania stamtąd ciężkiej broni – poinformował we wtorek Emmanuel Macron.
Paryż, 13 grudnia 2022. Konferencja "Solidarni z narodem ukraińskim". Od lewej: Ołena Załenska, Emmanuel Macron, Denys Szmyhal Fot. Lewis Joly / Associated Press / East News

We wtorek w Paryżu odbywa się międzynarodowa konferencja pomocowa pod hasłem "Solidarni z narodem ukraińskim". Biorą w niej udział m.in. pierwsza dama Ukrainy Ołena Załenska, prezydent Francji Emmanuel Macron, ukraiński premier Denys Szmyhal, a także – online – Wołodymyr Zełenski.

Celem konferencji jest zapewnienie pomocy Ukrainie w przetrwaniu zimy w czasie rosyjskich ataków na jej infrastrukturę cywilną. Według organizatorów w rozmowach wezmą udział przedstawiciele z ponad 45 krajów świata i 20 międzynarodowych instytucji.

Macron o przełomowym porozumieniu ws. elektrowni w Zaporożu

Już na samym początku konferencji francuski przywódca poinformował o przełomowym porozumieniu ws. elektrowni atomowej w Zaporożu, która od początku wojny jest okupowana przez rosyjską armię.

– Jest porozumienie ws. wycofania ciężkiej broni z elektrowni atomowej w Zaporożu, wciąż trwają negocjacje dotyczące jego warunków – powiedział Emmanuel Macron i dodał, że sytuacja w samym mieście wciąż jest niepokojąca.

– Udało się uniknąć Czarnobyla, a teraz naszym celem jest ochrona Zaporoża. Nadchodzące tygodnie będą kluczowe – zapowiedział francuski przywódca, dodając, że "Ukraina nie jest sama". – Społeczność międzynarodowa chce pomóc Ukrainie stawić tej zimy opór Rosji, która postępuje tchórzliwie – powiedział Macron.

12 milionów Ukraińców cierpi z powodu przerw w dostawie prądu

Jak podaje ABC News, w przemówieniu otwierającym konferencję francuski prezydent "określił bombardowania przez Moskwę celów cywilnych jako zbrodnię wojenną". Podkreślił, że Kreml atakuje infrastrukturę cywilną, ponieważ jego wojska poniosły porażki na polach bitew. – Intencją Moskwy jest pogrążenie narodu ukraińskiego w rozpaczy – dodał.

Wołodymyr Zełenski, który bierze udział w paryskiej konferencji przez łącze wideo, powiedział, że 12 milionów Ukraińców cierpi z powodu przerw w dostawie prądu. Jak przekazał rząd w Kijowie, kolejne fale ataków rakietowych i dronów od października zniszczyły około połowy ukraińskiej infrastruktury energetycznej.

Zełenski mówił, że jego kraj potrzebuje generatorów prądu równie pilnie, jak pojazdów opancerzonych i kamizelek opancerzonych dla swoich żołnierzy.

Trudna sytuacja w Zaporożu

Jeszcze kilka miesięcy temu w Zaporskiej Elektrowni Atomowej toczyły się ciężkie walki, obecnie co pewien czas dochodzi tam do niebezpiecznych ostrzałów ze strony Rosjan. Do potężnych eksplozji doszło tam pod koniec listopada.

Międzynarodowa Agencja Elektrowni Atomowej podkreśla, że pilnie należy podjąć działania, które pomogą zapobiec wypadkowi jądrowemu. "Wybuchy gwałtownie zakończyły okres względnego spokoju" – przekazano w komunikacie.

Jak informowaliśmy w naTemat, Enerhoatom, czyli ukraiński operator energetyki jądrowej, który obsługuje cztery elektrownie jądrowe w kraju, oświadczył w październiku, że "rosyjskie siły przeprowadziły tajne prace budowlane w okupowanej elektrowni". Enerhoatom przekazał w komunikacie, że "zakłada", iż Rosjanie "przygotowują akt terrorystyczny z wykorzystaniem materiałów jądrowych i odpadów radioaktywnych przechowywanych w elektrowni". Zaznaczono, że znajdują się tam 174 pojemniki ze zużytym paliwem jądrowym.

"Zniszczenie tych pojemników w wyniku eksplozji doprowadzi do skażenia radiacyjnego kilkuset kilometrów kwadratowych przyległego terytorium" – podała państwowa spółka, wzywając ekspertów MAEA do "oceny tego, co się dzieje" na terenie największej w Europie elektrowni atomowej.