"PiS uległ presji". Tusk z mocnym apelem do Morawieckiego, by nie zepsuć szansy

Tomasz Ławnicki
14 grudnia 2022, 13:19 • 1 minuta czytania
Kompromis w sprawie praworządności w Polsce wydaje się realny. – PiS uległ presji, uległ argumentacji opozycji i presji ze strony opozycyjnej – tak lider PO Donald Tusk ocenił w Sejmie fakt, że do marszałek Sejmu wpłynął nowy projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. – Nie zepsujcie tego po raz kolejny – zaapelował do rządzących Donald Tusk.
– Nie zepsujcie tego po raz kolejny – zaapelował do rządzących Donald Tusk. Fot. Piotr Molecki / East News

W nocy z wtorku na środę na stronach Sejmu opublikowano już projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Nowelizacja ma być kluczowa w kontekście spełnienia warunków Komisji Europejskiej, by Polska w końcu otrzymała środki z Krajowego Planu Odbudowy. Przed południem w tej sprawie z przedstawicielami wszystkich klubów i kół spotkała się marszałek Sejmu Elżbieta Witek i premier Mateusz Morawiecki.


Politycy opozycji po tym spotkaniu przekazali dziennikarzom, że "jest deklaracja chęci współpracy, ale bez rozstrzygnięcia co do finalnego głosowania". O tych rozmowach mówił także w Sejmie Donald Tusk.

– Premier Morawiecki trzęsącym się głosem prosił, by nic nie zmieniać w tym projekcie ustawy, bo Bruksela i Komisja będą oburzone. Mogę powiedzieć: Nie denerwuj się chłopie, dobre poprawki, dobre zmiany - a oczywiście tę ustawę można poprawić w wielu miejscach - będą zaakceptowane przez wszystkich. Nie trzeba aż tak na kolanach do tej Brukseli jeździć – mówił lider PO.

Według Tuska rządzący "zmarnowali 21 miesięcy", a Polacy musieli zapłacić już ponad półtora mld zł kar. – Głupota kosztuje. Ich głupota kosztuje nas wszystkich bardzo dużo pieniędzy. Dlatego nie warto marnować żadnej możliwości, żadnej okazji, żeby ten stan rzeczy naprawić – przekonywał Tusk. Sugerował przy tym, że w projekcie należałoby wprowadzić poprawki.

– Ta ustawa jest, delikatnie mówiąc, niedoskonała. Jeśli chociaż trochę rozumu wróciło do głów rządzących, to warto tę ustawę w tych oczywistych punktach poprzeć. Mogę tylko taki serdeczny apel wygłosić do premiera Morawieckiego i do rządzących: Nie zepsujcie tego po raz kolejny – wzywał Tusk. Według niego w Brukseli pod tym względem jest "maksimum dobrej woli".

W środę do Brukseli poleciał premier Mateusz Morawiecki. Tuż przed odlotem szef rządu zaapelował do polityków o jak najszybsze prace w parlamencie nad kompromisem ws. zmian w sądownictwie.

– Krajowy Program Odbudowy dzisiaj to kwestia polskiej obronności, to niesamowicie ważna sprawa, ponieważ te pieniądze, które mogą trafić do nas, mogą zostać przeznaczone na cele obronności, na inne cele gospodarcze również. Dlatego zaapelowałem do przedstawicieli także partii opozycyjnych, aby jak najszybciej procedować ujęty w formie ustawy kompromis zawarty z Komisją Europejską. Jest to dobry kompromis – przekonywał premier.

Dziennikarze dopytywali premiera, czy ten kompromis zaakceptuje koalicjant PiS, czyli partia Zbigniewa Ziobry. – Nie wiem, czy Solidarna Polska będzie głosowała "za". Z tego, co wiem, kierownictwo partii poprosiło o kilka dni na zastanowienie się. Myślę, że znajdą się siły w parlamencie do przegłosowania tej ustawy – przewiduje premier.

PiS ugina się przed Brukselą

Dodajmy, że w projekcie nowelizacji do ustawy o Sądzie Najwyższym z 8 grudnia 2017 roku uchylono m.in. zapis mówiący o tym, że do właściwości Izby Odpowiedzialności Zawodowej należą sprawy dyscyplinarne sędziów. Izba Odpowiedzialności Zawodowej według zakładanej nowelizacji ma zajmować się sprawami dotyczącymi odpowiedzialności zawodowej adwokatów i radców prawnych.

Według doniesień Onetu, PiS jest gotowe do kompromisu z Brukselą, a jego warunki zapisano w dziewięciu punktach. Dziennikarze potwierdzili to w źródłach zbliżonych do centrali PiS oraz Kancelarii Premiera. W praktyce nowy plan ma oznaczać dla polskiego rządu krok wstecz w zmianach, które tak bardzo forsował przez lata, a które były elementem sporu z instytucjami UE.