Smaszcz nie kryje radości z faktu, że zostanie babcią. "To najpiękniejszy prezent"
- Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski tworzyli kiedyś szczęśliwe małżeństwo. Jednak ich drogi rozeszły się trzy lata temu
- Teraz obydwoje z nich układa sobie życie z nowymi partnerami. Złą passę przełamała jednak wiadomość o tym, że "rodzina Kurzajewskich powiększy się". Ich syn oczekuje przyjścia na świat córeczki
- W związku z powyższym dziennikarze zostaną dziadkami, a Smaszcz nie kryje radości i entuzjazmu na samą myśl
Już od blisko dwóch miesięcy toczy się medialna afera z Pauliną Smaszcz i Maciejem Kurzajewskim w rolach głównych. Dziennikarka przy każdej możliwej okazji ostro wypowiada się na temat swojego byłego męża, szczególnie w kontekście jego związku z Katarzyną Cichopek.
Ostatnie miesiące nie były zbyt łaskawe dla tych dwojga, w szczególności, że przez cały czas nie znikają z widoku opinii publicznej. Niedawno "kobieta petarda" zapewniła, że nie zamierza już dłużej ciągnąć potyczek słownych z prezenterem TVP, a w ostatnim poście podkreśliła, że będzie żądała przeprosin od wszystkich portali na drodze sądowej.
"Nie możecie tak robić, że niszczycie osobę, która i tak leży. Która jest w takim stanie zdrowotnym i życiowym jak ja. Ja na to nie pozwolę" – podkreśliła w trakcie nagrania. Teraz postanowiła wreszcie skoncentrować się na swoim zdrowiu.
Paulina Smaszcz potwierdziła, że zostanie babcią. Nie kryje radości
Po serii przykrych wieści od tej dwójki w końcu nastąpił zwrot akcji. "Super Express" donosi, że Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski zostaną dziadkami. Ich starszy syn Franciszek ze swoją żoną Laurą spodziewają się pierwszego dziecka.
– Franciszek niedługo zostanie tatą. Nowa pociecha w rodzinie Kurzajewskich pojawi się już za chwilę. Paulina jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. Tym bardziej że jej pierworodny syn będzie miał dziewczynkę, a ona zawsze marzyła o wnuczce, którą będzie mogła kochać i rozpieszczać – poinformowała osoba z bliskiego otoczenia dziennikarki.
W trakcie wywiadu dla tygodnika "Świat gwiazd" dziennikarka po raz kolejny odniosła się do sprawy. Potwierdziła, że jej syn i synowa oczekują dziecka, ale na ten moment "muszą być ostrożni". Dla niej osobiście to ogromna radość.
"Tak, to prawda! To najpiękniejszy prezent na 50. urodziny, jaki mogłam sobie wymarzyć. Musimy być jeszcze ostrożni, bo termin jest dopiero za jakiś czas, ale ja już jestem cała w skowronkach" – poinformowała.
Paulina Smaszcz również optymistycznie patrzy w przyszłość i wierzy w to, że ostatnie, niezbyt pozytywne wieści, które uderzały w jej osobę, ostatecznie ustąpią nowym i lepszym. Perspektywa zostania babcią to tylko początek. "Nie mogę się doczekać! Niech już tylko się dzieją dobre rzeczy, złych już wystarczy" – afirmowała.