Czy to się kiedyś skończy?! Meghan i Harry wystąpili w kolejnym serialu dokumentalnym
- Na Netfliksie niebawem miał premierę dwuczęściowy serial "Harry i Meghan", który wzbudził sporo kontrowersji
- Jak się okazuje, pod koniec roku na platformie wyląduje kolejna produkcja, w której głos zabiorą książę Harry i Meghan Markle
- O czym opowie "Live to Lead"?
"Live to Lead" – kolejny dokument księcia Harry'ego i Meghan Markle
"Live to Lead" ma być tak jak "Harry i Meghan" serialem dokumentalnym, jednak tym razem nieskupionym jedynie na ex-royalsach. Produkcja ma opowiadać o ważnym światowych liderach w różnych obszarach, takich jak Nelson Mandela oraz Greta Thunberg.
"'Live to Lead' ma opowiadać o ludziach, którzy podjęli odważne wybory. Żeby walczyć o zmiany i stać się liderami –zaznaczyła Markle w opisie dokumentu. Serial ma liczyć siedem odcinków, a jego bohaterami mają być m.in. była sędzia Sądu Najwyższego USA Ruth Bader Ginsburg, prawnik i aktywista Bryan Stevenson, premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern oraz wspomniana Thunberg.
Kontrowersyjny "Harry i Meghan"
Przypomnijmy, że dokument "Harry i Meghan", którego druga część niedawno zadebiutowała na Netfliksie, wzbudził sporo kontrowersji. Tytułowi bohaterowie zdradzili bowiem sporo na temat brytyjskiej rodziny królewskiej.
Opinię publiczną najbardziej rozemocjonował fragment, w którym Harry zarzuca rodzinie królewskiej kłamanie na temat księcia Williama, by utrzymać w ryzach jego pozytywny wizerunek.
– Chętnie kłamali, by chronić mojego brata. Nigdy nie byli skłonni powiedzieć prawdy, żeby nas chronić – słyszymy w zwiastunie. Harry zarzucił również royalsom "instytucjonalną manipulację".
Z kolei Meghan żaliła się w związku z innymi tematami. Wspomniała między innymi o tym, że po odejściu z rodziny królewskiej wraz ze swoim mężem musiała bać się o życie swoje i swoich bliskich. – Nasza ochrona została wycofana. Każdy na świecie wiedział, gdzie byliśmy – zdradziła.
Była księżna Sussexu opowiedziała również o czasach, gdy brytyjska prasa regularnie oczerniała ją w swoich tekstach. – Nie rzucono mnie wilkom na pożarcie, ale wręcz mną ich karmiono – stwierdziła.
Ich wypowiedzi ostro skrytykował królewski ekspert Tom Bower, który potępił przede wszystkim księcia Harry'ego.
"Księżna Diana byłaby zbulwersowana nielojalnością Harry'ego. To poróżnienie jest niepokojące nie tylko dla Williama i króla Karola III, ale także dla całego kraju. Wizerunek skłóconych braci szkodzi reputacji Wielkiej Brytanii na całym świecie" – ocenił.
Dokument Sussexów skrytykowała również w swoim felietonie dla naTemat Ola Gersz. "Razi nas też sztuczność i hipokryzja. W dokumencie Meghan nazywa spotkanie z mediami po swoich zaręczynach "zaaranżowanym reality show". Ale czy wraz z mężem... nie robi teraz dokładnie tego samego? Czy to reality show właśnie nie trwa? Jedyna różnica jest taka, że teraz Sussexowie pokazują kamerom tylko to, co chcą" – pisała.