Świątek w świetnym stylu ograła mistrzynię olimpijską. Thriller w końcówce spotkania

Maciej Piasecki
02 stycznia 2023, 12:10 • 1 minuta czytania
Od zwycięstwa reprezentacja Polski rozpoczęła mecz ze Szwajcarią, w tenisowym United Cup. Pierwszy punkt dla Biało-Czerwonych zdobyła Iga Świątek. Polka zwyciężyła z Belindą Bencić 6:3, 7:6(3). Starcie liderki rankingu WTA z mistrzynią olimpijską z Tokio (2021), było świetną reklamą kobiecego tenisa.
Iga Świątek przełom 2022 i 2023 roku zalicza w roli reprezentantki Polski podczas United Cup w Australii. Fot. PATRICK HAMILTON/AFP/East News

Przypomnijmy, że w trzech australijskich miastach: SydneyBrisbane oraz Perth, do gry przystąpiło łącznie aż 18 światowych reprezentacji. Wszystkie zespoły zostały przydzielone do sześciu grup po trzy drużyny w każdej. Dwa najlepsze teamy z każdego z miast zagrają ostatecznie bezpośredni mecz o awans do półfinału. Kto będzie czwarty? Miastowy finalista z najkorzystniejszym bilansem, czyli coś w stylu lucky losera.

Każdy mecz będzie składał się łącznie z pięciu pojedynków. Dwa to starcia singlistek, dwa kolejne to mecze singlistów, a do tego dochodzi jeszcze gra mieszana. Reprezentacja Polski gra w Brisbane, a w grupie Biało-Czerwoni trafili na Kazachstan oraz Szwajcarię.

Duet trenerski Biało-Czerwonych złożony jest z Agnieszki Radwańskiej oraz Dawida Celta. W naszej kadrze znajdują się, poza Świątek, jeszcze: Magda LinetteAlicja RosolskaWeronika FalkowskaHubert HurkaczKacper ŻukDaniel Michalski oraz Łukasz Kubot.

Świątek z zagraniem roku? Federer odpowiedział

W pierwszym starciu Biało-Czerwoni rozprawili się bez większych problemów z kadrą Kazachstanu, wygrywając 4:1. Komplet dwóch zwycięstw zaliczyli Świątek i Hurkacz, wygrywając zarówno w przypadku pojedynków singlowych, jak i miksta.

Liderka rankingu WTA w trakcie ostatniego meczu rywalizacji popisała się świetnym zagraniem. O komentarz do uderzenia Polka poprosiła za pośrednictwem Twittera samego Rogera Federera.

Szwajcar odpowiedział Świątek, doceniając klasę oraz określając krótko punkt zdobyty przez naszą tenisistkę: "To było szaleństwo!" – napisał z uznaniem Federer.

Poza wygranymi Świątek i Hurkacza oraz miksta złożonego z wrocławianina i raszynianki, zwycięstwo dla Polski uzyskała Magda Linette. Przegrał za to w meczu singlowym Daniel Michalski.

Iga kontra mistrzyni olimpijska

Nowy tydzień Biało-Czerwoni rozpoczęli od otwarcia rywalizacji ze Szwajcarią. Na pierwszy ogień poszła Świątek, nasza liderka o godzinie 10:00 polskiego czasu zaczęła mecz z Belindą Bencić. Szwajcarka w narodowych barwach spisywała się dotychczas wyśmienicie.

Przykład? Bencić to mistrzyni olimpijska z turnieju singlistek w Tokio (2021) oraz wicemistrzyni igrzysk w deblu, również ze stolicy Japonii. Co więcej, w ubiegłym roku (2022) Szwajcarka wygrała Billie Jean King Cup.

Świątek rozpoczęła jednak w swoim stylu, od przełamania rywalki i przekonującego prowadzenia 4:1. Szwajcarka początkowo wygrywała głównie pojedyncze akcje, próbując postawić się najlepszej tenisistce świata.

Mistrzyni z Tokio potrafiła jednak odłamać Polkę, dochodząc na dystans jednego gema do rywalki (4:3). Kluczowe znaczenie miały wydarzenia w końcówce ósmej odsłony. Bencić miała 40:30 i szansę na wyrównanie w meczu. Polka agresywnie zaatakowała serwis Szwajcarki, przez co była w stanie odpowiedzieć przełamaniem na przełamanie i wyjść na 5:3 w secie.

Po 41. minutach Świątek skutecznym serwisem dopięła wygraną 6:3 w partii otwarcia.

Rewelacyjna końcówka drugiego seta

Drugi set rozpoczął się od kolejnej szansy na przełamanie dla Polki. Raszynianka miała 40:30 przy serwisie Bencić, ale Szwajcarka była w stanie się obronić i ostatecznie zacząć od 1:0 partię, którą musiała wygrać, żeby przedłużyć swoje szanse w meczu.

To, co nie udało się Świątek w gemie otwarcia, powiodło się przy drugim podejściu. Bencić musiała bronić się przy 15:40 przy własnym podaniu i za drugą próbą odrobienia strat, Polka nie dała się ograć. Dzięki temu Świątek wyszła na 2:1 z przewagą przełamania.

Bencić musiała coraz bardziej ryzykować, żeby dotrzymać kroku Polce. Świątek w swoim stylu zmieniała tempo wymiany, do tego prezentowała różne zagrania, na czele z firmowymi forhendami. Licznie zgromadzona publiczność na obiekcie imienia Pata Raftera fetowała kolejne kończące zagrania Polki.

Nerwowo z perspektywy teamu Biało-Czerwonych zrobiło się w dziesiątym gemie, kiedy Bencić popisywała się świetnymi, mocnymi returnami. To pozwoliło wyjść przy gemie serwisowym Świątek na 40:15 Szwajcarce i za drugim podejściem przełamała Polkę. Zamiast "planowanego" 6:4, zrobiło się niespodziewanie 5:5.

Co gorsza, Bencić wyszła na 40:0 i miała wszystko w garści, żeby prowadzić 6:5 w meczu. Wtedy odpowiedziała jednak Świątek, a kibice byli świadkami dwóch stanów 40:40. Ostatecznie Szwajcarka osiągnęła to, co chciała, wychodząc na 6:5.

Odpowiedź Świątek była piorunującą. Polka wygrała bez straty punktu gema, wyrównując na 6:6 i doprowadzając do tie-breaka.

Ostatecznie w drugim secie Świątek wygrała 7:3 w polsko-szwajcarskiej wojnie nerwów, dokładając ważne, otwierające zwycięstwo w serii. Nie jest wykluczone, że będzie to kluczowe starcie w walce o wygraną w grupie.

W poniedziałek na korcie w Brisbane zagra jeszcze Michalski, obecnie 260. zawodnik rankingu ATP. Jego rywalem będzie Marc-Andrea Huesler, aktualnie 56. rakieta świata.

Polska – Kazachstan 4:1

Polska – Szwajcaria 1:0 (rywalizacja trwa)

Wszystkiego mecze United Cup z udziałem reprezentacji Polski, będą pokazywane na żywo na antenie TVP Sport.