"Gdzie pan będzie pracował jak TVP zniknie?". Wymowna odpowiedź Kammela na pytanie fana

Kamil Frątczak
02 stycznia 2023, 14:50 • 1 minuta czytania
Po występie Black Eyed Peas na "Sylwestrze Marzeń" TVP Tomasz Kammel, który był jednym z prowadzących koncert, zapewniał, że wszystko zostało uzgodnione włącznie z najmniejszymi elementami stroju. Po tych słowach w sieci wylała się fala komentarzy pod jego adresem. Prezenter na swoim profilu na Instagramie złożył fanom zaskakujące życzenia noworoczne. Został zapytany, co zrobi, jeżeli TVP zniknie.
Kammel zapytany, co zrobi jak zniknie TVP. Prezenter postawił sprawę jasno Fot. Mateusz Jagielski/East News

Tomasz Kammel jest w ostatnim czasie najgłośniejszym nazwiskiem na łamach portali plotkarskich. Wszystko za sprawą słów, które wypowiedział ze sceny w Zakopanem po występie zespołu Black Eyed Peas. Prezenter skomentował stylizację grupy, która wyszła na scenę w tęczowych opaskach na znak solidarności ze społecznością LGBTQ+.

"Żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak zostało umówione na najwyższym poziomie włącznie z każdym elementem stroju. I tak będzie dalej" – powiedział Kammel. Na dodatek, żeby tego było mało prezenter pochwalił się swoimi spostrzeżeniami na Nowy Rok. Na swoim Instagramie dodał wpis, w którym opisuje jak widzi 2023 rok.

"W roku 2023 chcę żyć w kraju: w którym dziennikarze są obiektywni i zamiast uprawiania polityki, rzetelnie relacjonują politykę, w którym ludzie się od siebie tak łatwo nie odwracają, w którym różnica poglądów nie oznacza stania po drugiej stronie barykady, w którym ludzie potrafią jednoczyć się w imię czegoś, a nie tylko przeciwko czemuś, w którym zamiast obsesyjnie się za coś nie lubić, z uporem maniaka szuka się porozumienia" – rozmarzył się prezenter.

"I na koniec: chcę mieć wokół siebie ludzi, których nie tylko można kochać, ale też można się z nimi mocno, długo i często śmiać. No i takiej Polski życzę sobie w 2023, bo nigdzie się stąd nie wybieram. Ktoś się przyłącza? Tak/Nie?" – podsumował gwiazdor "Pytania na Śniadanie".

Tomasz Kammel wdał się w dyskusję z internautami. "Pracuję w rozrywce całe życie"

Jednak najbardziej zaskakujące okazały się komentarze. Jeden z internautów życzył dziennikarzowi powodzenia. Pomimo tego zapytał wprost Kammela, co ten zrobi, gdy Telewizja Polska zniknie. "Oby się spełniło. Tylko gdzie pan będzie pracował jak TVP zniknie?" – czytamy. Użytkownik na odpowiedź nie musiał długo czekać. Prezenter odpowiedział krótko i postawił sprawę jasno. "Dam sobie radę" – zripostował.

Inna internautka zwróciła uwagę na to, że jego życzenia mimo słuszności nie mają pokrycia w rzeczywistości. "Dobrze pan to napisał: 'chcę żyć'. Niestety to tylko życzenia niemające nic wspólnego z rzeczywistością... Jaka partia, taka telewizja i nikt i nic tego nigdy nie zmieni" – podsumowała. Kammel zareagował na jej komentarz, doradzając więcej optymizmu w 2023 roku.

Kropką nad "i" okazał się komentarz jednego z użytkowników, który wspomniał, że piękne życzenia niestety nie łączą się z pracą dla telewizji. "Niesamowite, jak to się Panu nie gryzie... Te piękne życzenia i wartości i jednocześnie praca dla TVP, której chociażby redakcja Wiadomości jest zaprzeczeniem całkowitym szacunku, tolerancji, prawdy ..." – czytamy.

Prowadzący "Pytania na Śniadanie" odpowiedział na ten komentarz, odwołując się do swojego doświadczenia zawodowego. "Pracuję w rozrywce całe życie. Tu jest dużo milości, wartości i tolerancji. A już na pewno tam, gdzie jestem osobiście" – zapewniał.