Syreny alarmowe nad całą Ukrainą. Rosjanie mimo rozejmu zaatakowali, są zabici

Natalia Kamińska
06 stycznia 2023, 14:53 • 1 minuta czytania
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił wprowadzić zawieszenie broni w Ukrainie na czas prawosławnych świąt Bożego Narodzenia. Okazuje się, że zapewnienia władz Kremla są nic nie warte, gdyż Ukraińcy donoszą w piątek po południu o kolejnych atakach. Są ranni i zabici.
Rosjanie atakują w Ukrainie mimo rozejmu. Zniszczenia wojenne w Kramatorsku. Fot. Andriy Andriyenko/Associated Press/East News

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, "Władimir Putin polecił rosyjskiemu ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu wprowadzić zawieszenie broni na całej linii kontaktu bojowego w Ukrainie od 12:00 6 stycznia do 24:00 7 stycznia" – podała w czwartek agencja RIA Nowosti, powołując się na oświadczenie Kremla.

Zawieszenie broni ogłoszone zostało na okres prawosławnych świąt Bożego Narodzenia. W komunikacie strona rosyjska oznajmiła również, że "wzywa stronę ukraińską do ogłoszenia zawieszenia broni", aby wierni mieli możliwość "udziału w nabożeństwach w Wigilię i w dzień Bożego Narodzenia".

Rosjanie atakują Ukrainie mimo zawieszenia broni. Są ranni i zabici

Wcześniej do ogłoszenia świątecznego zawieszenia broni wezwał patriarcha Cyryl. Znany z wypowiedzi zachęcających Rosjan do udziału w wojnie w Ukrainie duchowny zaapelował o rozejm na czas świąt, aby "prawosławni mogli uczestniczyć w nabożeństwach w Wigilię i dzień Bożego Narodzenia".

Okazuje się jednak, że zapewnienia Kremla są nic niewarte. Ukraińskie władze i media donoszą w piątek o kolejnych atakach Rosjan w wielu miejscach w kraju.

Jak podało biuro prezydenta Ukrainy, Rosjanie ostrzelali Kramatorsk w obwodzie donieckim. "Kramatorsk pod ostrzałem. Zostańcie w schroniskach" – informował szef administracji wojskowej miasta. 

Ataki miały miejsce także m.in. w Chersoniu. "Rosjanie po raz kolejny potwierdzili, że nie można im ufać. Chersoń. Kolejny ostrzał naszej jednostki. Są zabici i ranni" – podano w komunikacie lokalnych władz.

Wcześniej media informowały również, że ostrzeżenia o nalotach nad Ukrainą pojawiły się krótko po rozpoczęciu zawieszenia broni. Syreny wyły nad całym krajem.

Dodajmy, że już w czwartek ukraińscy urzędnicy wyrazili sceptycyzm wobec tymczasowego zawieszenia broni, twierdząc, że Moskwa chce tylko przerwy na zebranie rezerw, sprzętu i amunicji.

Zełenski: Rosja zamierza wykorzystać prawosławne Boże Narodzenie "jako przykrywkę"

Podczas swojego nocnego przemówienia w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja zamierza wykorzystać prawosławne Boże Narodzenie "jako przykrywkę" do uzupełnienia i powstrzymania ukraińskich postępów we wschodnim regionie Donbasu. – Co to da? Tylko kolejny wzrost liczby ofiar – dodał.

Z kolei Serhij Haidai, szef ługańskiej regionalnej administracji wojskowej, powiedział jasno ukraińskiej telewizji: "Jeśli chodzi o ten rozejm – chcą po prostu zrobić sobie przerwę na dzień lub dwa, wyciągnąć jeszcze więcej rezerw, przywieźć więcej amunicji".

Propozycja tymczasowego rozejmu wzbudziła również zdziwienie społeczności międzynarodowej, w tym USA, które dostarczają Ukrainie najwięcej broni.

Prezydent USA Joe Biden stwierdził w czwartek: "Myślę, że Putin stara się nabrać tlenu". Jak dodał przywódca USA, "rosyjski dyktator nie miał skrupułów, aby bombardować szpitale w Nowy Rok".