Ziobro idzie na zwarcie z Komisją Europejską. "Metody zorganizowanej grupy przestępczej"
- – Komisja Europejska działa metodami zorganizowanej grupy przestępczej – stwierdził w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
- Ziobro i jego ugrupowanie Solidarna Polska sprzeciwiają się nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym
- Według PiS nowelizacja przepisów ma wypełnić jeden z "kamieni milowych" i odblokować pieniądze z KPO
W środę rozpoczęło się pierwsze w tym roku posiedzenie Sejmu, który ruszył z pracami nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Przeciwnikami nowych przepisów są m. in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz ze swoim ugrupowaniem Solidarna Polska, jednak projekt został ostatecznie skierowany do komisji głosami opozycji.
Przedstawiciele PO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy na wspólnej konferencji prasowej przekazali, że nie poprą wniosku o odrzucenie ustawy ws. zmian w SN w pierwszym czytaniu. Zapowiedzieli, że chcą pracować nad projektem PiS dalej, z uwzględnieniem zgłoszonych przez nich poprawek.
Ziobro atakuje Tuska i Komisję Europejską
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po zapowiedzi opozycji stwierdził na konferencji prasowej, że "w polskiej polityce Donald Tusk pełni rolę niemieckiego kolaboranta. A Komisja Europejska kierowana jest przez Niemców". Lider Solidarnej Polski kontynuował, twierdząc, że "to Niemcy prowadzą tak naprawdę napaść na państwo polskie, destruując polski system sądownictwa".
– Komisja Europejska działa metodami zorganizowanej grupy przestępczej, bezprawnym szantażem wymuszając zmiany w polskim porządku prawnym, sprzeczne z polską suwerennością, uderzające w polską konstytucję, prowadzące do nieuchronnego chaosu w polskich sądach. Dlatego Solidarna Polska nigdy nie będzie uczestniczyć w pisaniu ustaw pod dyktando brukselskich urzędników – powiedział Ziobro.
Gra o pieniądze z KPO
Krajowy Plan Odbudowy został zaakceptowany przez Komisję Europejską już w czerwcu. Jednak należne Polsce pieniądze nie zostały wypłacone ze względu na niewypełnienie tzw. kamieni milowych, określających niezbędne warunki, które Polska musi wypełnić. Chodzi przede wszystkim o niezależność sądownictwa i ustawę o Sądzie Najwyższym, która stała się punktem spornym z Komisją Europejską. PiS chciał ruszyć z procedowaniem projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym już w grudniu, jednak nieoczekiwanie na drodze stanął sprzeciw prezydenta Andrzeja Dudy.
– Nie, nie konsultowano ze mną tego projektu. Taka była decyzja rządu, zobaczyłem go, gdy pojawił się na stronie Sejmu – powiedział Andrzej Duda w specjalnym oświadczeniu wygłoszonym w Pałacu Prezydenckim.
Zaapelował równocześnie o to, żeby "spokojnie pracować" nad projektem i stanowczo przestrzegł: – Nie pozwolę na to, żeby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie (...) naruszał Konstytucję RP.