Nowe wytyczne na wypadek wojny. Rząd pracuje nad ściśle tajnym dokumentem
- Za naszą wschodnią granicą od niemal roku toczy się wojna. Jak widać rządzący postanowili w związku z tym przygotowywać wytyczne na wypadek konfliktu w Polsce
- Chodzi dokładnie o nową Polityczno-Strategiczną Dyrektywą Obronną, czyli jeden z najbardziej tajnych dokumentów w naszym kraju
O pracach nad tym dokumentem pisze Onet. Jak podaje portal, rząd, prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego oraz wojsko pracują nad nową Polityczno-Strategiczną Dyrektywą Obronną. Dokument ten określa zadania struktur państwa na czas zagrożenia i wojny i jest dokumentem wykonawczym do Strategii Bezpieczeństwa Narodowego.
"Ta ostatnia została zatwierdzona przez prezydenta Andrzeja Dudę w maju 2020 r. Do tej pory jednak nie przygotowano do niej nowej dyrektywy obronnej. Dlatego nadal obowiązuje ta z 2018 r. Wybuch wojny w Ukrainie 24 lutego 2022 r. przewartościował jednak wiele zagadnień związanych z bezpieczeństwem państwa, dlatego zdaniem naszych rozmówców wymaga ona pilnej aktualizacji" – czytamy na stronie Onetu.
Portal rozmawiał także na ten temat ze swoimi źródłami w MON i wojsku. – To jeden z najtajniejszych dokumentów w państwie. Nie mogę więc zdradzać szczegółów. Potwierdzam, jednak że rzeczywiście pracujemy nad przygotowaniem nowej dyrektywy obronnej – stwierdziła osoba związana z Ministerstwem Obrony Narodowej.
– Zasadnicze założenia dyrektywy przygotowuje Departament Strategii i Planowania MON, ale swój udział w opracowywaniu tego dokumentu mają też dowództwa i inne struktury wojskowe – dodał innym rozmówca Onetu.
W Polsce są systemy Patriot oraz żołnierze z USA
Dodajmy, że w ostatnich tygodniach, aby wzmocnić bezpieczeństwo Polski, Niemcy zdecydowały o wysłaniu do naszego kraju rakiet Patriot.
Jak informowaliśmy w poniedziałek w naTemat.pl, Bundeswehra rozpoczęła przemieszczanie systemów Patriot do Polski. Pierwsi żołnierze mieli wyruszyć z pojazdami jeszcze w poniedziałek z Bad Sülze w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.
W grudniu 2022 roku minister obrony Mariusz Błaszczak informował, że niemieckie systemy Patriot mają trafić na Lubelszczyznę, aby zapobiegać takim sytuacjom jak wybuch rakiety w Przewodowie.
Po propozycji byłej już minister obrony Niemiec Christine Lambrecht, która zaoferowała rozmieszczenie w Polsce patriotów, rząd poprosił jednak o przekazanie systemów Ukrainie, co wywołało krytykę.
Ostateczne ustalenia są takie, że do Polski przyjadą trzy systemy Patriot. "Po rozmowie z niemieckim MON z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia dla Ukrainy. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej Ukrainie zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców. Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w Polsce i wpięcia ich w nasz system dowodzenia" – informował w grudniu na Twitterze Mariusz Błaszczak.