"Odrażające". Posłanka ostro skrytykowała prokuraturę po ataku w Bolcie. Dostała odpowiedź
- "Serio?! Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy zderzamy się z czymś tak odrażającym?" – napisała na Twitterze posłanka PO Aleksandra Gajewska
- Chodzi o niedawny wyrok sądu, który przychylił się do tezy prokuratury, że "dotknięcie ręką nogi na wysokości kostki, w okolicy uda, głaskanie po głowie oraz całowanie w usta i policzek" nie jest molestowaniem seksualnym
- Na początku grudnia Zbigniew Ziobro stwierdził, że "nie było rządu, który tak dbał o kobiety"
"Prokuratura: dotykanie i całowanie kobiety w aucie 'na aplikację' to nie czynność seksualna. Serio?! Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy zderzamy się z czymś tak odrażającym? Jeszcze dziś zażądam wyjaśnień od ministra sprawiedliwości" – napisała na Twitterze Aleksandra Gajewska.
Kaleta odpowiedział Gajewskiej
Posłanka Platformy Obywatelskiej w ten sposób skomentowała decyzję poznańskiej prokuratury, która uznała, że kierowca Bolta, który dotykał i całował nastoletnią pasażerkę, nie dopuścił się czynności seksualnej.
Sąd przychylił się do tej tezy i uznał, że "dotknięcie ręką nogi na wysokości kostki, w okolicy uda, głaskanie po głowie oraz całowanie w usta i policzek" było wyłącznie naruszeniem nietykalności cielesnej.
Gajewskiej, która od kilkunastu miesięcy nagłaśnia przypadki molestowania seksualnego wśród kierowców Bolta i Ubera, odpowiedział Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
"Minister Zbigniew Ziobro zlecił dzisiaj (23 stycznia – red.) Prokuraturze Krajowej analizę akt sprawy i dokonania oceny pracy śledczych z Poznania. Sprawy związane z bezpieczeństwem przejazdów zamawianych w popularnych aplikacjach od wielu miesięcy są w czołówce spraw w zainteresowaniu Prokuratury Krajowej" – poinformował w poniedziałek wieczorem Kaleta.
Przypomnijmy, wyrok w sprawie napadu podczas przejazdu z kierowcą firmy Bolt (potem zerwano z nim współpracę) zapadł 3 stycznia. Policjanci z Poznania chcieli, aby 29-letni obywatel Gruzji odpowiadał za doprowadzenie nastolatki do tzw. innej czynności seksualnej.
Jak opisała "Gazeta Wyborcza", funkcjonariusze poprosili prokuraturę o przesłuchanie pokrzywdzonej przed sądem, w obecności psychologa – tak jak nakazują przepisy w przypadku przestępstw seksualnych. Prokuratura jednak odmówiła. Kierowca twierdził potem, że to dziewczyna go "prowokowała".
Ostatecznie Gruzin został skazany na dwa lata prac społecznych, ma także zakaz zbliżania się do ofiary i musi zapłacić jej 10 tys. zł odszkodowania.
Ziobro: "Nie było rządu, który tak dbał o kobiety"
Słów Aleksandry Gajewskiej ("Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy zderzamy się z czymś tak odrażającym?") trudno nie skonfrontować z niedawną konferencją prasową, podczas której Zbigniew Ziobro stwierdził, że "nie było rządu, który tak dbał o kobiety".
Na początku grudnia 2022 szef Solidarnej Polski oświadczył, że "Polska trafiła do wąskiego grona państw europejskich, które gwarantują najwyższy standard ochrony głównie kobietom i dzieciom w związku z przemocą domową".
– Myślę, że zmiany ustawowe, które wprowadził nasz rząd, przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości, są najlepszą odpowiedzią na zarzuty rozmaitych środowisk lewicowych, opozycji, które poddają w wątpliwość troskę naszego rządu, Ministerstwa Sprawiedliwości, o los polskich kobiet – stwierdził Ziobro.