"Odrażające". Posłanka ostro skrytykowała prokuraturę po ataku w Bolcie. Dostała odpowiedź

Mateusz Przyborowski
24 stycznia 2023, 10:49 • 1 minuta czytania
Zdaniem prokuratury kierowca Bolta, który włożył rękę między nogi pasażerki i całował ją, nie dopuścił się molestowania seksualnego. Sąd przychylił się do tej tezy, co rozzłościło posłankę PO Aleksandrę Gajewską. Na jej ostry wpis zareagował Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Posłanka PO Aleksandra Gajewska Fot. ANDRZEJ IWANCZUK / REPORTER

"Prokuratura: dotykanie i całowanie kobiety w aucie 'na aplikację' to nie czynność seksualna. Serio?! Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy zderzamy się z czymś tak odrażającym? Jeszcze dziś zażądam wyjaśnień od ministra sprawiedliwości" – napisała na Twitterze Aleksandra Gajewska.

Kaleta odpowiedział Gajewskiej

Posłanka Platformy Obywatelskiej w ten sposób skomentowała decyzję poznańskiej prokuratury, która uznała, że kierowca Bolta, który dotykał i całował nastoletnią pasażerkę, nie dopuścił się czynności seksualnej.

Sąd przychylił się do tej tezy i uznał, że "dotknięcie ręką nogi na wysokości kostki, w okolicy uda, głaskanie po głowie oraz całowanie w usta i policzek" było wyłącznie naruszeniem nietykalności cielesnej.

Gajewskiej, która od kilkunastu miesięcy nagłaśnia przypadki molestowania seksualnego wśród kierowców Bolta i Ubera, odpowiedział Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

"Minister Zbigniew Ziobro zlecił dzisiaj (23 stycznia – red.) Prokuraturze Krajowej analizę akt sprawy i dokonania oceny pracy śledczych z Poznania. Sprawy związane z bezpieczeństwem przejazdów zamawianych w popularnych aplikacjach od wielu miesięcy są w czołówce spraw w zainteresowaniu Prokuratury Krajowej" – poinformował w poniedziałek wieczorem Kaleta.

Przypomnijmy, wyrok w sprawie napadu podczas przejazdu z kierowcą firmy Bolt (potem zerwano z nim współpracę) zapadł 3 stycznia. Policjanci z Poznania chcieli, aby 29-letni obywatel Gruzji odpowiadał za doprowadzenie nastolatki do tzw. innej czynności seksualnej.

Jak opisała "Gazeta Wyborcza", funkcjonariusze poprosili prokuraturę o przesłuchanie pokrzywdzonej przed sądem, w obecności psychologa – tak jak nakazują przepisy w przypadku przestępstw seksualnych. Prokuratura jednak odmówiła. Kierowca twierdził potem, że to dziewczyna go "prowokowała".

Ostatecznie Gruzin został skazany na dwa lata prac społecznych, ma także zakaz zbliżania się do ofiary i musi zapłacić jej 10 tys. zł odszkodowania.

Ziobro: "Nie było rządu, który tak dbał o kobiety"

Słów Aleksandry Gajewskiej ("Po dramatach tylu kobiet i pięknych słowach wsparcia ze strony władzy zderzamy się z czymś tak odrażającym?") trudno nie skonfrontować z niedawną konferencją prasową, podczas której Zbigniew Ziobro stwierdził, że "nie było rządu, który tak dbał o kobiety".

Na początku grudnia 2022 szef Solidarnej Polski oświadczył, że "Polska trafiła do wąskiego grona państw europejskich, które gwarantują najwyższy standard ochrony głównie kobietom i dzieciom w związku z przemocą domową".

– Myślę, że zmiany ustawowe, które wprowadził nasz rząd, przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości, są najlepszą odpowiedzią na zarzuty rozmaitych środowisk lewicowych, opozycji, które poddają w wątpliwość troskę naszego rządu, Ministerstwa Sprawiedliwości, o los polskich kobiet – stwierdził Ziobro.