Świat był na krawędzi wojny nuklearnej. Były urzędnik Trumpa wyjawił szczegóły
- Po rozpadzie Imperium Brytyjskiego powstały w 1947 roku w większości muzułmański Pakistan oraz hinduistyczne Indie. Terenem spornym między krajami pozostał Kaszmir
- Obecnie przeważająca większość mieszkańców tego regionu to muzułmanie sunniccy
- W Kaszmirze znajdują się ważne dla obu krajów zasoby wody, a te są potrzebne obu krajom. W Indiach mieszka ponad miliard ludzi, a w Pakistanie około 230 mln
- W 2019 roku doszło do kolejnego napięcia pomiędzy krajami, które o mało nie skończyło się wojną nuklearną. Szczegóły ujawnił był sekretarz stanu USA Mike Pompeo
Stało się to po tym, jak Delhi rozpoczęło ataki na bojowników na terytorium Pakistanu po ataku na wojska indyjskie w Kaszmirze. Pakistan informował wtedy, że zestrzelił dwa indyjskie samoloty wojskowe i schwytał pilota myśliwca.
Indie od dawna oskarżają Pakistan o wspieranie separatystycznych bojowników w dolinie Kaszmiru, ale Islamabad zaprzecza. Przypomnijmy, że uzbrojeni w broń nuklearną sąsiedzi stoczyli trzy wojny od czasu uzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii i podziału w 1947 roku. Wszystkie z wyjątkiem jednej dotyczyły właśnie Kaszmiru.
Pompeo: Indie i Pakistan były bliskie wojny nuklearnej
Nowe fakty w sprawie napiętych stosunków między krajami wyszły na światło dzienne dzięki wspomnieniom byłego sekretarza stanu USA, Mike'a Pompeo. W "Never Give An Inch: Fighting for the America I Love" Pompeo napisał, że "nie sądzi, aby świat dobrze wiedział, jak blisko była rywalizacja między Indiami a Pakistanem, aby przerodzić się w nuklearną pożogę w lutym 2019 roku".
"Prawda jest taka, że ja też nie znam dokładnej odpowiedzi. Wiem tylko, że było za blisko" – czytamy. Pompeo relacjonuje, że "nigdy nie zapomni nocy", kiedy był w Hanoi na szczycie "negocjującym z Koreą Północną w sprawie broni nuklearnej", kiedy "Indie i Pakistan zaczęły sobie grozić w związku z trwającym od dziesięcioleci sporem o północny region przygraniczny Kaszmiru".
Były sekretarz stanu pisze, że został obudzony w Hanoi, aby porozmawiać z jednym z indyjskich oficjeli. "Uważał, że Pakistańczycy zaczęli przygotowywać broń nuklearną do uderzenia. Poinformował mnie, że Indie rozważają własną eskalację" – pisze Pompeo. I dodał: "Poprosiłem go, aby nic nie robił i dał nam chwilę na uporządkowanie spraw".
Kryzys udało się zażegnać dzięki interwencji USA
Wtedy też amerykański polityk zaczął działać z ówczesnym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Johnem Boltonem. Pompeo skontaktował się z ówczesnym dowódcą armii pakistańskiej, generałem Qamarem Javedem Bajwą i przekazał mu to, o czym poinformowali go Hindusi.
"Jak można było się spodziewać, wierzył, że Indie przygotowują broń nuklearną do rozmieszczenia. Zajęło nam to kilka godzin, aby przekonać każdą ze stron, że druga nie przygotowuje się do wojny nuklearnej" – przekazał Pompeo, dodając, że "żaden inny naród nie zrobiłby tego, co zrobiliśmy tej nocy, aby uniknąć tego, o czym myślały te kraje".
Ani Indie, ani Pakistan nie skomentowały jak dotąd twierdzeń byłego sekretarza Pompeo.