Trump przeciw przekazaniu czołgów Ukrainie. Twierdzi, że wojnę "łatwo zakończyć"

Agnieszka Miastowska
26 stycznia 2023, 21:13 • 1 minuta czytania
Administracja Joe Bidena zapowiedziała kolejną falę wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Tym razem USA ma przekazać Ukrainie czołgi Abrams. Decyzja ta nie spodobała się byłemu prezydentowi. Donald Trump postanowił skomentować to w swoim stylu, pisząc m.in. że zakończenie wojny jest łatwe.
Trump krytykuje przekazanie czołgów Ukrainie przez USA. Skandaliczne słowa Fot. SAUL LOEB / AFP / East News

Donald Trump krytycznie o pomocy Ukrainie

W środę administracja Joe Bidena zapowiedziała, że USA przygotowuje kolejną pomoc militarną dla dotkniętej wojną Ukrainy, przekazane mają zostać jej m.in. czołgi. Prezydent Joe Biden ogłosił, że Amerykanie przekażę 31 czołgów M1 Abrams.  Donald Trump postanowił to skomentować wpisem, który umieścił na platformie Truth Social. Odnosząc się do pomocy wojskowej dla Ukrainy, napisał, że przekazanie Ukrainie czołgów może doprowadzić do konfliktu nuklearnego. "Najpierw przyjadą czołgi, potem bomby atomowe" - napisał były prezydent. Jeszcze bardziej zaskakujące może być kolejne stwierdzenie, które sugeruje, że doprowadzenie do finału trwającej od roku wojny jest sprawą banalną. "Zakończcie tę szaloną wojnę, teraz. Tak łatwo to zrobić!" - dodał Trump.

Mimo mocnej tezy o łatwości zakończenia konfliktu zbrojnego były prezydent nie przedstawił żadnych konkretnych rozwiązań trwającej wojny. Wiele razy wypowiadał się na temat wojny na Ukrainie, ale przede wszystkim wzywał Ukrainę i Rosję do "podjęcia negocjacji w sprawie zawieszenia broni", tak jakby Ukraina miała pełną sprawczość w kwestii wyboru, jaki ruch wykona agresor.

Co więcej, Trump niejednokrotnie podkreślał, że sam mógłby zostać mediatorem czy bezpośrednio zaangażować się w negocjacje między krajami. "Bądź strategiczny, bądź mądry (genialny!), doprowadź do wynegocjowania porozumienie teraz" - pisał wówczas Trump. "Obie strony tego chcą i potrzebują. Stawką jest cały świat. Będę stał na czele grupy?" - pytał wtedy na swoich mediach społecznościowych.

Joe Biden o czołgach dla Kijowa

Decyzja o przekazaniu czołgów przez Stany Zjednoczone Ukrainie została ogłoszona przez Joe Bidena w środę 25 stycznia. Przekazanie Ukrainie 31 czołgów Abrams wyceniane jest na 4000 mln dolarów. 31 maszyn wzmocni ukraińską armię. – Stany Zjednoczone i Europa są w pełni zjednoczone – powiedział Joe Biden. Jak dodał, razem z czołgami Abrams USA zapewnią Ukrainie również wsparcie logistyczne w tej kwestii. Ukraińscy żołnierz przejdą odpowiednie szkolenie i nauczą się obsługi amerykańskich czołgów. Podczas wystąpienia Bidena nie zabrakło też podziękowań dla niemieckiego kanclerza za zgodę na przekazanie czołgów Leopard 2. Biden wśród krajów, wobec których USA wyraża wdzięczność, wymienił również Polskę. Nie zapomniał również o Rosji. – Jeżeli rosyjskie oddziały wrócą do Rosji, tam gdzie powinny być, to ta wojna zakończy się nawet dziś. Wszyscy tego chcemy. Nie pozwolimy, żeby jedno państwo kradło ziemię innemu – podkreślił. Donald Trump ma na ten temat jednak inne zdanie. Przypomnijmy, że z byłym amerykańskim prezydentem jak najlepsze stosunki starał się utrzymywać za jego kadencji Andrzej Duda. Prezydent w czasie wizyty w Białym Domu w roku 2020 przekonywał, że relacje między Polską a USA "nigdy nie były lepsze".

Co więcej, głowy państw rozmawiały wtedy o rozwoju gospodarki i kwestiach wojskowości. Trump podkreślał, że Duda jest jego bliskim przyjacielem. W czasie wizyty w Polsce w roku 2017 mówił, że Polska i Stany stają ramię w ramię, broniąc NATO. Pytanie, jak dzisiaj prezydent oceniłby działania Andrzeja Dudy, biorąc pod uwagę fakt, że w pomocy Ukrainie upatruje głównie powód niebezpieczeństwa dla reszty krajów.