Ukraina liczy, że po czołgach dostanie myśliwce. Berlin już zabrał głos

Natalia Kamińska
27 stycznia 2023, 19:06 • 1 minuta czytania
Ukraińska armia w ostatnich dniach dostała obietnicę czołgów z m.in. USA i Niemiec. Władze w Ukrainie uważają, że to za mało i już zaczęły apelować o dostarczenie Kijowowi myśliwców. Rząd w Berlinie poinformował z kolei, że nie rozważa takiej opcji.
Kanclerz Olaf Scholz. Fot. TOBIAS SCHWARZ/AFP/East News

Z wypowiedzi ukraińskich oficjeli wynika, że Ukraina uważa, że dostanie teraz od Zachodu również myśliwce, jak na przykład F-16. Polska jest zasadniczo otwarta na ten pomysł. Nawet rząd USA nie wyklucza dostawy myśliwców do Ukrainy

Zastępca doradcy prezydenta USA Joe Bidena ds. Bezpieczeństwa narodowego, Jon Finer powiedział w MSNBC, że żaden konkretny system uzbrojenia nie został wykluczony. -Wsparcie będzie dostosowane do potrzeb Ukrainy. Omówimy to bardzo uważnie – stwierdził.

Niemcy wykluczają przekazanie myśliwców Ukrainie

Niemcy nie biorą jednak takiego scenariusza pod uwagę. - Nie rozmawiamy o myśliwcach. Jest jasne stanowisko kanclerza w tej sprawie - powiedział w piątek Christine Hoffmann, zastępca rzecznika rządu federalnego Niemiec Chodzi o słowa Olafa Scholza z konferencji, na której ogłosił decyzję Berlina o przekazaniu Ukraińcom Leopardów. Poinformował wówczas, że "ma i nie będzie niemieckiej zgody na wysłanie myśliwców Ukrainie". Hoffmann przypomniał również, że "Niemcy i NATO nie są stroną w wojnie, którą Rosja rozpętała przeciwko Ukrainie".

Dodajmy przy tym, że myśliwiec F-16, o który proszą Ukraińcy to sprzęt amerykański. Zatem to USA podejmą tę kluczową decyzję. Już w połowie lutego w bazie w Ramstein zachodni przywódcy mają dyskutować tę kwestię.

Warto też wspomnieć, że w przypadku Niemiec Luftwaffe w swoich siłach powietrznych obecnie nie ma już żadnego postsowieckiego sprzętu, a jedynie zachodni. Jeśli chodzi o myśliwce, to Niemcy dysponują Eurofighterami Typhoon, Panavią Tornado oraz oczekują na dostawy myśliwców F-35.

W tym tygodniu Berlin ogłosił, że do Ukrainy trafią Leopardy

W środę kanclerz Olaf Scholz ogłosił, że Niemcy wyślą do Ukrainy czołgi Leopard 2. Niemcy dostarczą kompanię 14 czołgów i umożliwią krajom partnerskim ich reeksport, w tym oczywiście Polsce.

Podczas wystąpienia w Bundestagu kanclerz oświadczył: "Mogę powiedzieć, że w Europie to my i Wielka Brytania udostępniliśmy Ukrainie najwięcej broni. Niemcy zawsze będą na czele, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy".

Wiadomo też, kiedy czołgi trafią do Ukrainy. – Do końca marca kompania niemieckich Leopardów ma trafić na ukraiński front – zapewnił minister obrony Niemiec, Boris Pistorius. Jak podkreślił, czołgi dotrą "w odpowiednim czasie". Wcześniej oczywiście Ukraińcy zostaną przeszkoleni do ich używania. Tego samego dnia decyzję o czołach dla Ukrainy ogłosił Joe Biden, a połowie stycznia zrobili to Brytyjczycy.