Eddie Murphy chce, aby Osioł ze "Shreka" powrócił. Przy okazji wbił szpilę... "Kotu w butach"
- Kultowy "Shrek" z 2001 roku doczekał się trzech pełnometrażowych kontynuacji: "Shrek 2" (2004), "Shrek Trzeci" (2007) i "Shrek Forever" (2010)
- Powstały również dwa spin-offy: "Kot w butach" (2011) oraz "Kot w butach: Ostatnie życzenie" (2022)
- Eddie Murphy, który w oryginalnej wersji językowej podkładał głos Osłu, wyznał, że chętnie znowu wcieliłby się w tę kultową postać: czy to w "Shreku 5", czy w filmie o Ośle
- Murphy stwierdził również, że Osioł jest... zabawniejszy od Kota w butach
– Jestem absolutnie otwarty, gdyby ktoś przyszedł do mnie z propozycją kolejnego Shreka, zrobiłbym to w dwie sekundy. Kocham Osła – powiedział Eddie Murphy w wywiadzie w programie "Etalk".
61-letni aktor i komik, znany z tak kultowych filmów, jak "Gliniarz z Beverly Hills", "Nieoczekiwana zmiana miejsc", "Gruby i chudszy" czy "Książę w Nowym Jorku", przyznał, że chętnie zrobiłby zarówno kolejną część "Shreka", jak i film poświęcony wyłącznie Osłowi.
– Wiecie, zrobili już filmy o Kocie w butach. Pomyślałem: "Powinni byli zrobić film o Ośle". Osioł jest zabawniejszy niż Kot w butach. To znaczy, kocham Kota w butach, ale nie jest tak zabawny, jak Osioł – stwierdził bez ogródek Eddie Murphy.
"Kot w butach" doczekał się bowiem już dwóch części, z czego ostatnia, "Kot w butach: Ostatnie życzenie", weszła na ekrany w ubiegłym roku i stała się hitem. Została też nominowana do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany. O tym, czy dostanie nagrodę, przekonamy się 12 marca.
Kiedy reporter zasugerował Murphy'emu "pociągnięcie za sznurki", aby nakręcić również spin-off "Shreka" z udziałem Osła, aktor powiedział: – To DreamWorks Animation (amerykańskie studio animacji, które jest odpowiedzialne m.in. za filmy o "Shreku" – red.). Muszą chcieć to zrobić".
Po czym zwrócił się studia: – Dreamworks, jeśli chcecie to zrobić, po prostu do mnie zadzwońcie. Jestem zwarty i gotowy i mogę robić Osła.
Czy będzie "Shrek 5"?
Seria Shrek doczekała się pięciu części: "Shrek" (2001), "Shrek 2" (2004), "Shrek Trzeci" (2007) i "Shrek Forever" (2010). Jest tak kultowa, że żyje już wręcz własnym życiem, głównie w internecie. Najbardziej zagorzali fani po dziś dzień regularnie oglądają "Shreka" i przebierają się za niego, Fionę oraz innych bohaterów na imprezy lub konwenty.
Od lat spekuluje się, że powstanie "Shrek 5". Przy okazji promocji Kota w butach: Ostatniego życzenia" Antonio Banderas, który w amerykańskiej wersji podkłada głos bohaterowi (w polskiej Kot mówi głosem Wojciecha Malajkata), napomknął o tym podczas Red Sea Film Festival.
– Pierwszy raz, kiedy kręciłem "Kota w butach", pracowałem na Broadwayu, więc zrobiłem tam swoją pierwszą sesję. Do tej pory nakręciłem już pięć filmów (trzy części "Shreka" i dwa spin-offy – red.). Prawdopodobnie będzie kolejny, a Shrek prawdopodobnie wróci – powiedział wówczas Banderas w rozmowie z "Deadline".
A jak Dział Kultura naTemat ocenilił "Kota w butach: Ostatnie życzenie"? "Dzieło w reżyserii Joela Crawforda ('Kung Fu Panda 2') i Januela Mercado ('Lego: Przygoda 2') przemyca do scenariusza znacznie więcej "dorosłych tematów" niż wszystkie części 'Shreka; razem wzięte. Częściej od poprzedniej serii nadaje wątkom poważny ton, robiąc to kosztem dziecinnych gagów. Jeśli dobrze się przyjrzymy, znajdziemy w 'Kocie w butach' masę aluzji do norm współczesnego świata (np. konsumpcjonizmu czy depresji)" – pisała Zuzanna Tomaszewicz, oceniając, że to średnio film dla dzieci.
"Dzieci więcej rozumieją, niż nam się zdaje, lecz - sądząc po opiniach innych widzów - bajka o Kocie w butach powinna celować w grupę wiekową 12+. Myślę, że produkcja wytwórni Dreamworks nie działa na kilkulatków tak, jak działała 'Koralina', za to może wprowadzić ich w pewien dyskomfort i zagubienie. Animacja kolorowa, fabuła szara jak prawdziwe życie" – podsumowała.