Doda zbulwersowana ceną... selera. "Czy wy sobie wyobrażacie, że ludzie tak och***li"
- 15 lutego Doda skończy 39 lat. Gwiazda wymownie przypomniała o tym na InstaStory
- Wyliczyła rzeczy, które najbardziej by ją ucieszyły w ramach prezentu
- Artystka przy okazji przyznała, że jest przerażona ceną... selera
Doda zrobiła listę prezentów na swoje urodziny. "Dla każdego i na każdą kieszeń"
Piosenkarka, która w 2022 roku z przytupem powróciła na pierwsze strony gazet i portali plotkarskich za sprawą nowej płyty, własnego reality show i nowego partnera, nagrała wymowną relację na Instagramie.
Doda słynnie z ognistego temperamentu, szczerości i bycia wyjątkowo bezpośrednią. Zawsze co myśli, to mówi. Tak było i tym razem. W typowy dla siebie, żartobliwy sposób dała znać, że za ok. dwa tygodnie ma 39. urodziny.
– Jak co roku w bardzo subtelny i dyskretny sposób przekazuję tutaj na Instagramie moim znajomym, najbliższym oraz fanom, co chcę dostać na rodziny – oznajmiła na wstępie.
Wokalistka, korzystając ze swoich zasięgów i tego, że w ramach współprac i reklamy, różne firmy darmowo przesyłają jej swoje produkty lub oferują korzystanie z rozmaitych usług, wprost dała znać, co chciałaby zobaczyć w paczce prezentowej. "Dla każdego i na każdą kieszeń" – powiedziała z uśmiechem.
Wśród życzeń artystki znalazła się m.in. specjalna lampa odmładzająca z czerwonym światłem. Wspomniała też o zabiegach medycyny estetycznej czy też o tym, że chętnie wybrałaby się gdzieś na zagraniczne wakacje.
– Póki co, jeśli chodzi o anti-aging, z medycyny estetycznej, to osocze, fibryna i mezoterapia, więc jakiś voucher by się przydał – podkreśliła. – Jak jeszcze jakieś biuro podróży chciałoby mnie wysłać na moje urodziny na jakąś superwycieczkę, to też chętnie. Lubię luksus i wszystkie miejsca, w których mnie nie było – dodała.
Na swojej "prezentowej" liście Doda uwzględniła jeszcze masaże, pudełko na telefon komórkowy, mleko ryżowe oraz szminki, które polecała jej Cleo.
– Jeżeli myślę, co najbardziej zużywam i co byłoby najbardziej praktyczne, to agawa i mleko ryżowe. To poproszę hangar. Bądź tira. A tak naprawdę wystarczą kartony od producenta. Dużo kartonów – podkreśliła.
Doda jest zbulwersowana ceną tego warzywa. "Liczą sobie 50 złotych"
Nazajutrz, w poniedziałkowy poranek (30 stycznia) Doda przypomniała sobie o jeszcze jednej rzeczy, którą chciałaby dostać. Przyznała, że jednym z jej codziennych rytuałów jest picie soku z selera. Piosenkarka jest jednak zbulwersowana tym, jak cena tego warzywa wzrosła wraz z inflacją. Gwiazda zwróciła się do rolników.
– Czy wy sobie wyobrażacie, że ludzie tak och***li, że za parę naci selera liczą sobie 50 złotych?! Nigdzie nie ma na całym osiedlu. A ja codziennie piję sok z selera. Moim marzeniem jest dostawa selera od rolnika, w normalnej cenie, przez rok – powiedziała ewidentnie oburzona tą kwestią.