Rodowicz chce, żeby PiS przegrało wybory. Gwiazda mówi o "reżimowej TVP" i stosunku do LGBT

Weronika Tomaszewska-Michalak
31 stycznia 2023, 10:31 • 1 minuta czytania
Maryla Rodowicz nieraz pojawiała się na imprezach i w programach Telewizji Polskiej. W najnowszym wywiadzie piosenkarka przedstawiła swoje zdanie na temat tego, jakie treści przekazuje publiczny nadawca. Zaskoczyła swoim wyznaniem. – TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja – podkreśliła. Nie oszczędziła też PiS i prezydenta Andrzeja Dudy.
Maryla Rodowicz nie oszczędziła partii rządzącej i telewizji publicznej w nowym wywiadzie. Fot. VIPHOTO/East News

Rodowicz przez wiele dekad była stałą gwiazdą wydarzeń organizowanych pod szyldem Telewizji Polskiej. W czasie, gdy coraz więcej gwiazd bojkotowało TVP, nie zgadzając się z treściami, które owa stacja prezentuje swoim widzom, Maryla nadal śpiewała dla nich na koncertach i występowała jako jurorka w "The Voice Senior".

Jeszcze niedawno w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zastanawiała się: – Jak zacznę bojkotować TVP, to co mi zostanie? Wiele zmieniło się przy okazji sylwestra 2022/2023. Gwiazda dostała propozycję od Polsatu i to właśnie dla tej stacji zaśpiewała.

Wcześniej odmówiła też wykonu na 70-leciu Telewizji Polskiej, tłumacząc, że ma w tym samym czasie koncert w Częstochowie.

Rodowicz bez ogródek o TVP

77-latka udzieliła ostatnio wywiadu dla portalu plotek.pl. Ku zaskoczeniu wielu nie miała nic dobrego do powiedzenia na temat publicznego nadawcy. – TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja. Artyści bojkotują festiwal w Opolu. Jest mały skład, w kółko te same nazwiska, na sylwestrowym koncercie też. Mnie brakuje tej całej nowej generacji, tego młodego rzutu – stwierdziła.

Faktycznie, próżno jest szukać tłumów młodych artystów w TVP. Jedynie Viki Gabor nie ma do tego oporów. Jest ona jeszcze jednak nastolatką, którą zaledwie trzy lata temu Telewizja Polska wypromowała w "The Voice".

Rodowicz nawiązała do nagonki na LGBT+. Ostro podsumowała prezydenta i PiS

Okazuje się, że Rodowicz jest też przeciwna nagonce na osoby ze społeczności LGBT+, za którą od kilku lat stoi TVP i PiS. Gwiazda wspomniała słowa prezydenta naszego kraju, który bez mrugnięcia okiem poniżył osoby homoseksualne.

– Najbardziej zabolały mnie słowa prezydenta, który powiedział, że ludzie LGBT to nie są ludzie. Jak można tak upokorzyć drugiego człowieka?! Prezydent, który jest katolikiem, chodzi do kościoła, pochodzi z bardzo katolickiej rodziny krakowskiej, bardzo szanowanej, ojciec profesor... Nie można tak gardzić ludźmi! To jest dla mnie bardzo, bardzo przykre – przyznała szczerze.

Piosenkarka nie chce, aby politycy zaglądali obywatelom po kołdry. Stanowczo stwierdziła, że chce porażki PiS w wyborach.– To jest przykra sytuacja, że rządzący doprowadzili do podziałów. Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi?! Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory. Żeby ludzie mogli poczuć się ludźmi, żeby mogli mówić to, co chcą, żeby mogli być tacy, jacy chcą, żeby mogli spać z kim chcą, żeby politycy przestali im zaglądać pod kołdrę – podkreśliła.