Po "rozwody kościelne" Polacy stoją już w kolejkach. A czy inne sakramenty też można unieważnić?
- Polacy coraz częściej występują o stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa
- Jak wyjaśnia adwokat kościelny Bolesław A. Dùllek, najczęstsza decyzja podejmowana przez sądy diecezjalna oznacza, że sakrament nigdy nie zaistniał
- I jak się okazuje, można stwierdzić nieważność każdego innego sakramentu
Możemy stwierdzić nieważność każdego sakramentu
Media katolickie informują już o prawdziwej "pladze" unieważnień małżeństw. Coraz częściej słyszymy także o celebrytach i innych znanych osobach, które decydują się na stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa. Ostatnio o swoim "rozwodzie kościelnym" z Adamem Sztabą opowiadała Dorota Szelągowska.
Kościół ostro sprzeciwia się potocznej narracji o "rozwodach kościelnych". Zdaniem duchownych, powód unieważnienia małżeństwa musi zostać dokładnie zbadany i muszą zaistnieć konkretne przesłanki, które pozwolą na wydanie orzeczenia. Poza tym samo wyrażenie jest błędne, bo Kościół rozwodów nie uznaje, a mówić możemy jedynie o orzeczeniu o nieważności. Pojawia się pytanie, czy skoro możliwe jest "unieważnienie" jednego z sakramentów, to czy możliwe jest także podjęcie takiej decyzji w sprawie innych? W rozmowie z naTemat.pl dr Bolesław A. Dùllek jasno odpowiada na to pytanie.
– Stwierdzenie nieważności oznacza, że sakrament nigdy nie zaistniał (skutek ex tunc – wstecz), natomiast unieważnienie oznaczałoby, że sakrament był ważny przez jakiś czas i dopiero od momentu jego unieważnienia stał się nieważny (skutek ex nunc – od teraz) - wyjaśnia.
Odpowiedź brzmi więc twierdząco – mówić o stwierdzeniu nieważności możemy w przypadku każdego z sakramentów. Wśród nich trzeba wymienić:
- chrzest,
- bierzmowanie,
- eucharystie,
- pokutę,
- namaszczenie chorych,
- kapłaństwo – święcenia kapłańskie,
- małżeństwo.
W odróżnieniu od rozwodu w świetle prawa państwowego, unieważnienie małżeństwa kościelnego wywołuje skutki wstecz. Uznaje się je za niebyłe od początku, ponieważ małżonkowie nie mieli prawa zawrzeć związku małżeńskiego i stało się ono nieważne. Dlatego mogą oni na przykład wrócić do swoich pierwotnych nazwisk.
Co jednak z pozostałymi sześcioma sakramentami? Jak wyjaśnia ekspert chrzest, który jest pierwszym z przyjmowanych sakramentów świętych, może zostać uznany za nieważny, podobnie jak każdy inny sakrament, jeśli nie dopełniło się jego formuły.
Jak unieważnić sakrament chrztu?
Ekspert przywołuje historię ze środowiska werbistowskiego (Zgromadzenie Słowa Bożego) dotyczącą sakramentu święceń kapłańskich jednego ze współbraci. Zaraz po święceniach jeszcze w zakrystii, okazało się, że neoprezbiter w chwili narodzin znajdował się w niebezpieczeństwie śmierci. W związku z tym jego babcia ochrzciła go mlekiem.
Do ważności sakramentu chrztu konieczna jest materia w postaci polania dziecka wodą lub zanurzenia go w wodzie, a zamiast wody w tym wypadku użyto mleka, sakrament chrztu zostal udzielony nieważnie ze względu na brak materii. W związku z brakiem sakramentu chrztu, stanowiącego "bramę sakramenów" nieważne były także i inne przyjęte przez tego neoprezbitera sakramenty, w tym chwilę wcześniej święcenia.
Oznacza to, że nieważność pierwszego sakramentu nie pozwala na zgodne z prawem kanonicznym przyjęcie innych sakramentów, nawet jeśli te wykonane są już zgodnie z obrzędem. W tym kluczowe są także wypowiadane słowa, których zmodyfikowanie także może być podstawą do określenia nieważności sakramentu.
Adwokat przywołuje historię księdza Andresa Arango z St. Gregory w stanie Phoenix, który w czasie chrztu zamiast formuły: "Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, wypowiedział: „My ciebie chrzcimy”, wskutek czego... tysiące wiernych zostało ochrzczonych nieważnie.
Eucharystia i Pokuta też mogą być nieważne – nawet udzielone w kościele
Jak podkreśla ekspert, sytuację nieważności Eucharystii i pokuty możemy znać choćby z filmu "Boże Ciało" w reżyserii Jana Komasy. Główny bohater Daniel, który podaje się za księdza, a w rzeczywistości nie otrzymał święceń, udziela parafianom sakramentu Eucharystii oraz pokuty. Obydwa są jednak nieważne.
– W tym filmowym przypadku mieliśmy poprawną formę (słowa przeistoczenia / rozgrzeszenia) i materię (chleb i wino/ grzechy), ale osoba szafarza sakramentu nie spełniała wymogów prawa kanonicznego, bowiem brakowało szafarzowi święceń kapłańskich koniecznych do sprawowania sakramentu Eucharystii i pokuty – tłumaczy adwokat kościelny.
Co ważne, jeśli ceremonia przyjęcia sakramentu zostanie przeprowadzona bez zachowania właściwej formuły obrzędu, musi zostać powtórzona, by zostać uznana za ważną.
– Znana mi jest także dość głośna, przynajmniej w środowisku wewnątrzkościelnym, sytuacja, w której główny konsekrator podczas sakry biskupiej użył złej formuły (przekręcił słowa), wskutek czego trzeci stopień sakramentu święceń (biskupstwo) zostało udzielone nieważnie. Podobnie jak w przypadku wspomnianych już wcześniej święceń prezbiteratu u Werbistów, całą "procedurę" powtórzono w zakrystii, tym razem ważnie – dodaje.