Racewicz o przemocy wobec kobiet. "Przychodzi taki moment, gdy trzeba spakować manatki"

Kamil Frątczak
01 lutego 2023, 17:27 • 1 minuta czytania
Joanna Racewicz zasłynęła jako dziennikarka, która w swoich materiałach porusza ważne społeczne problemy. "Sypiając z prezesem" to nowa publikacja prezenterki, która głośno krzyczy: "Stop przemocy!". W najnowszym wywiadzie dziennikarka zdradziła swoje spostrzeżenia na temat toksycznych relacji i tego, co zawarła w swojej książce.
Joanna Racewicz napisała książkę o przemocy w związku Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

W styczniu 2023 roku premierę miała książka "Sypiając z prezesem" autorstwa Joanny Racewicz i Kiary Ulli. Publikacja to zbiór historii kobiet, które żyją w przemocowych i bardzo toksycznych relacjach. Dziennikarka w najnowszym wywiadzie podkreśliła, że przemoc ma wiele postaci i coraz częściej dotyka płci pięknej.

Joanna Racewicz mówi o towarzyskim tabu

Autorka książki w trakcie rozmowy podkreśliła, że przemoc to wciąż bardzo powszechne zjawisko wśród wielu kobiet. Jednak niestety zamiatane jest ono nieustannie pod dywan, a wiele kobiet wstydzi się przyznać, że są ofiarami przemocy.

"To zjawisko jest a jest spychane na margines. Jest takim towarzyskim tabu. Wciąż obowiązują stereotypy mówiące, że przemoc nas nie dotyczy. Jest gdzieś schowana na przedmieściach miast, miasteczek i wsi. Może w jakiś czynszowych kamienicach czy obskurnych, obdrapanych blokach. Nas, mieszkających w szklanej bańce, z tak zwanych dobrych domów, to nie dotyczy. Nic bardziej mylnego" – poinformowała dziennikarka w wywiadzie dla portalu plotek.pl.

Czytaj także: "Nikt nie zareagował". Racewicz pierwszy raz opowiedziała o zaginięciu syna

Przemoc niejedno ma imię. Trzeba wiedzieć, kiedy odejść

Dziennikarka w trakcie wywiadu przyznała, że przemoc wielokrotnie jest trudna do zidentyfikowania. Jak sama przyznaje, nie jedno ma imię i nie zawsze jest związana tylko z fizycznością.

"Być może prościej jest rozpoznać przemoc, która objawia się podbitymi oczami, sińcami, zadrapaniami. Natomiast przemoc ma wiele imion. Też jest przemoc finansowa. Przemoc emocjonalna. Gwałty w małżeństwie. To jest przemoc. Wszystko to, co jest próbą kontroli drugiego człowieka i dopasowywania go do własnych wyobrażeń" – dodała Racewicz.

Autorka książki poinformowała, że oczywiście warto podejmować próby ratowania związku, jednak nie można zapominać o sobie. Istotne jest, żeby wiedzieć, kiedy odejść.

"Rozmawiać można zawsze i próbować ratować związek można zawsze, ale przychodzi taki moment, gdy trzeba spakować manatki i wyjść, bo nie ma innego wyjścia" – podsumowała.

***

Przypominamy, że każda osoba, która boryka się z przemocą na tle fizycznym czy psychicznym i chciałaby porozmawiać, może zadzwonić pod jeden z poniższych numerów telefonu: