Lewandowski ofiarą wielomilionowego wyłudzenia? Ten proces może być bardzo głośny

Maciej Piasecki
01 lutego 2023, 20:08 • 1 minuta czytania
Wraca sprawa pomiędzy Cezarym Kucharskim a Robertem Lewandowskim. Panowie, którzy przed laty współpracowali na biznesowo-piłkarskim polu, ponownie staną po dwóch stronach barykady. Jak poinformowali dziennikarze Radia Zet, już w czwartek 2 lutego rusza proces byłego agenta kapitana reprezentacji Polski.
Robert Lewandowski ofiarą szantażu? Sensacyjne wieści przekazali w środę dziennikarze Radia Zet. Fot. Rex Features/East News

Po raz kolejny panowie Cezary Kucharski oraz Robert Lewandowski będą bohaterami w mediach i to tematów niekonicznie dotyczących sportu.

Jak poinformowali dziennikarze Radia Zet, w czwartek 2 lutego b.r. w Sądzie Rejonowym Warszawa Śródmieście rusza proces Kucharskiego o szantaż wobec Lewandowskiego oraz próbę wyłudzenia od piłkarza 20 milionów euro. Ta kwota to cena za milczenie byłego agenta "Lewego" w sprawie rzekomych oszust podatkowych państwa Lewandowskich.

– Z Robertem Lewandowskim konflikt mamy czysto biznesowy, zakończyliśmy współpracę i należy się rozliczyć, a jest za co. Lewandowscy nie lubią płacić i się rozliczać, bo nie jestem jedyną osobą, z którą się nie rozliczyli. On, aby nie płacić mi, zaangażował organy państwa, ale ja nie zamierzam się bać ani milczeć – mówił w grudniu 2021 roku Kucharski, cytowany przez portal Goal.pl. O sprawie informował wówczas dla naTemat redaktor Krzysztof Gaweł.

Trudno podejrzewać, żeby doszło do jakiegokolwiek kompromisu. Przynajmniej nie na tym etapie, gdzie wypowiedzianych zostało już sporo gorzkich słów, również na forum publicznym.

Błyskawiczna reakcja wobec byłego polityka PO

Dziennikarze Radia Zet Mariusz Gierszawski oraz Radosław Gruca zwracają uwagę, że sprawa swego czasu nabrała sporego tempa. Trudno jednoznacznie to potwierdzić, ale może mieć to związek z faktem, że Kucharski był politykiem obozu dzisiejszej opozycji.

Warto przypomnieć, że strona Lewandowskiego złożyła w prokuraturze kluczowy dowód w postaci nagrań audio rozmów, jakie miały miejsce pomiędzy piłkarzem a jego byłym agentem. Tam mają znajdować się dowody świadczące o próbie bezprawnych gróźb.

Kucharski ponownie zareagował kilka dni temu w mediach społecznościowych.

"Nie ma intrygi doskonałej…nawet jak się ją zaplanuje, zatrudni armię ludzi…usłużnych prokuratorów, media, które mogą zmanipulować opinię publiczną itd. nadejdzie taki dzień,ż e Lewandowski będzie się tłumaczył ze "studia nagrań" – napisał na Twitterze Kucharski.

"Cezary Kucharski od dawna próbuje medialnie podważyć autentyczność nagrań oraz odwrócić uwagę od obszernego materiału dowodowego. Dlatego po raz kolejny publikuje fragmenty opinii przygotowanej na jego zlecenie, próbując wytworzyć wrażenie, że pojawiają się jakieś nowe informacje na poparcie jego głównej linii obrony" – odpowiada prof. Tomasz Siemiątkowski, pełnomocnik państwa Lewandowskich, w materiale Sport.pl.

Istotne będzie zapewne odpowiednie ocenienie, czy to, co dla jednej strony jest szantażem, dla drugiej nie było dalszą rozmową o wspólnych biznesach. Rzecz jasna to jedynie podejrzenia, jak na sprawę finansów, mogą w tej sytuacji spoglądać główni zamieszani.

Kucharski od Lewandowskich domagał się ok. 39 milionów złotych w procesie cywilnym.

– Robert i Anna Lewandowscy wypłacali sobie na swoje prywatne konta duże pieniądze z naszej spółki, opłacali loty prywatnym samolotem na wakacje i jeszcze chwalili się zdjęciami w social mediach, robili zakupy do domu w Monachium z pieniędzy spółki i wiele innych zakupów uszczuplając majątek spółki, a przy okazji polskiego podatnika – mówił w 2021 roku były piłkarz m.in. Legii Warszawa.

Początek lutego będzie zatem istotny pod względem kolejnej odsłony tego konfliktu. Kucharski będzie oskarżony m.in. o szantażowanie Lewandowskiego. Czyli to, co ma znajdować się na nagraniach przekazanych do prokuratury. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.