Polacy nie zagrają na PGE Narodowym? Bortniczuk wprost o zagrożeniu życia dla kibiców

Maciej Piasecki
08 lutego 2023, 11:30 • 1 minuta czytania
Już 27 marca reprezentacja Polski w piłce nożnej zagra swój pierwszy mecz w roli gospodarza, w ramach eliminacji do ME 2026. Nadal nie jest jednak pewne, który ze stadionów ugości Biało-Czerwonych oraz kadrę Albanii. Minister sportu Kamil Bortniczuk ma spore wątpliwości co do kandydatury PGE Narodowego.
Gdzie swój mecz eliminacji ME 2024 rozegra reprezentacja Polski? Sytuacja jest coraz bardziej skomplikowana... Fot. Foto Olimpik/REPORTER

"Jeszcze raz pragniemy zaznaczyć, że wszyscy zaangażowani w proces usunięcia wady – zarówno pracownicy operatora PGE Narodowego, jak i polscy oraz zagraniczni eksperci z zakresu konstrukcji metalowych oraz materiałoznawstwa – dokładają wszelkich starań, by wszystkie wydarzenia zaplanowane na bieżący rok, odbyły się zgodnie z planem." – można było przeczytać 31 stycznia w specjalnym oświadczeniu na stronie PGE Narodowego.

Kolejne dni mijają, a ostatecznej decyzji w sprawie największego stadionu w Polsce, jak nie było, tak nie ma. Wydaje się, że Polski Związek Piłki Nożnej będzie czekał do ostatniego możliwego momentu, żeby wskazać arenę, gdzie zostanie rozegrany pojedynek z Albanią. Mecz eliminacji ME 2024 przewidziany jest na 27 marca.

Dlaczego PZPN będzie czekał? Narodowy to największe możliwości pod względem finansowym. Ewentualny brak możliwości sprzedaży odpowiedniej liczby lóż sponsorskich, w przypadku przenosin z Warszawy do innego miasta, to straty rzędu kilku milionów złotych.

Bortniczuk: Myślę, że mecz nie odbędzie się na Narodowym

O sytuacji dotyczącej decyzji w sprawie lokalizacji spotkania eliminacyjnego wypowiedział się Kamil Bortniczuk. Minister sportu był w środę gościem w RMF FM.

– Jestem w stałym kontakcie z prezesem spółki. On próbuje trochę grać na czas, bo reprezentuje spółkę, która jest zainteresowana tym, żeby ten mecz się tam odbył. Natomiast ja w żaden sposób ani nie będę naciskał, żeby on się odbył na Stadionie Narodowym, ani nie będę tego sugerował, ponieważ jestem odpowiedzialnym człowiekiem i nie chcę brać odpowiedzialności na swoje barki za życie kilkudziesięciu tysięcy kibiców – czytamy na stronie RMF FM, co potwierdza, że sytuacja z PGE Narodowym nadal jest poważna.

Bortniczuk przyznał wprost, że jego zdaniem mecz z Albanią nie odbędzie się w Warszawie. Podkreślił jednak, że to prywatna opinia.

Jeśli nie Warszawa, to gdzie zagra kadra?

Czy PZPN ma jakieś alternatywne miejsca, gdzie mógłby ugościć pojedynek Polska-Albania pod koniec marca? Wygląda na to, że najpoważniejszym kandydatem jest stadion Polsat Plus Arena w Gdańsku.

Innym rozwiązaniem może być Tarczyński Arena we Wrocławiu, gdzie również Biało-Czerwoni mieli okazję pojawić się w meczach o punkty. W przypadku wrocławskiego stadionu było to nawet stosunkowo niedawno, bo jeszcze za kadencji trenera Czesława Michniewicza. Polacy wygrali wówczas (2:1) pojedynek z Walią, a było to 1 czerwca ubiegłego roku.

Pojedynek z Albanią będzie pierwszym domowym, w którym jako selekcjoner zaprezentuje się Fernando Santos. Trzy dni wcześniej (tj. 24 marca) Portugalczyk zadebiutuje w roli trenera Biało-Czerwonych, w wyjazdowym starciu z Czechami.