Ukraina oficjalnie alarmuje NATO. Rosyjskie rakiety wleciały na terytorium UE?

Alan Wysocki
10 lutego 2023, 11:32 • 1 minuta czytania
Władimir Putin ruszył z kolejnym pełnowymiarowym atakiem rakietowym na Ukrainę. Dwa pociski manewrujące przekroczyły terytorium NATO. Ok. 9:30 miały znaleźć się na przestrzeni powietrznej Rumunii. Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny wydał oficjalny komunikat.
Ukraina oficjalnie alarmuje NATO. Rosyjskie rakiety wleciały na terytorium UE. Fot. Associated Press / East News

Ukraina oficjalnie alarmuje NATO. Rosyjskie rakiety miały wlecieć na terytorium UE?

Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Walerij Załużny wydał oficjalny komunikat w związku z atakiem rakietowym. Jak się okazuje, dwa pociski manewrujące Kalibr miały przekroczyć terytorium Ukrainy, a już o 9.33 (czasu polskiego) miały znaleźć się na przestrzeni powietrznej Rumunii.

"Następnie rakiety ponownie weszły w przestrzeń powietrzną Ukrainy na przejściu granicznym trzech państw" – przekazał gen. Załużny, po czym dodał: "Obecnie podejmowane są działania zmierzające do ich zniszczenie".

Z informacji podanych przez stronę ukraińską wynika, że pocisk został wystrzelony z wód Morza Czarnego.

W sprawie głos zabrało już Ministerstwo Obrony Mołdawii, które potwierdziło wykrycie pocisku na swoim terytorium. Rosyjskie rakiety miały przelecieć między innymi nad miejscowością Mokra w Naddniestrzu.

Wezwano już tamtejszego ambasadora Rosji do złożenia wyjaśnienia. Celem "zasygnalizowanie stronie rosyjskiej, że naruszenie przestrzeni powietrznej przez przelot rosyjskiej rakiety jest niedopuszczalne".

W przypadku Mołdawii to kolejny raz, gdy doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej. Od momentu wybuchu wojny rząd w Kiszyniowie interweniował już w sprawie trzech pocisków, których fragmenty odkryto w miejscowościach Naslavcea, Briceni i Larga.

W komunikacie prasowym nie wspomniano o Bukareszcie, choć nieoficjalnie wiadomo, że pociski mały zostać zaobserwowane w pobliżu miejscowości Botoszany.

Minister obrony Rumunii Constantin Spinu poinformował zaś jedynie, że w najbliższych chwilach rząd wyda oficjalny komunikat. Rząd w Bukareszcie wciąż weryfikuje te informacje.

– Informacja o rosyjskim pocisku, który miałby przelecieć nad rumuńską przestrzenią powietrzną, nie jest potwierdzona. Wkrótce wrócimy z oficjalnymi informacjami – przekazał Spinu.

Aktualizacja

Po kilkudziesięciu minutach od pierwszych publikacji Ministerstwo Obrony Rumunii wskazało, że faktycznie doszło do wystrzelenia dwóch rakiet przez Rosję, które zboczyły z kursu, jednak nie przekroczyły one granicy Rumunii.

Najbliższy punkt trajektorii celu w rumuńskiej przestrzeni powietrznej został zarejestrowany przez systemy radarowe około 35 km na północny-wschód od granicy" – czytamy w komunikacie.