Dziwny obiekt pojawił się nad Kanadą. Premier rozkazał go zestrzelić, poderwano też myśliwce
- Nad północną Kanadą pojawił się "cylindryczny obiekt powietrzny"
- Premier Kanady zdecydował o jego zestrzeleniu
- Jest to trzeci obiekt nad Ameryką Północną w ciągu minionych dwóch tygodni
Nad Kanadą latał podejrzany obiekt
Minister obrony Kanady przekazała, że uznano, iż nielegalnie naruszający kanadyjską przestrzeń powietrzną obiekt stanowi zagrożenie dla lotnictwa cywilnego. Obiekt został zlikwidowany w sobotę przez zestrzelenie na wysokości 40 tys. stóp nad centralnym Jukonem, ok. godz. 15:41 czasu wschodniego (21:41 czasu polskiego).
Nie podano więcej szczegółów, w kwestii wyglądu obiektu. Anita Anand podkreśliła, że obiekt wyglądał jak ten, który został zestrzelony nad północną Karoliną, jednak był trochę mniejszy. Anand podkreśliła, że nie chce spekulować na temat pochodzenia zestrzelonego obiektu, ale w planach jest dokładna analiza tego wydarzenia. Premier Kanady Justin Trudeau o swojej decyzji poinformował na Twitterze.
"Zarządziłem zestrzelenie niezidentyfikowanego obiektu, który naruszył kanadyjską przestrzeń powietrzną. Dowództwo NORAD zestrzeliło obiekt nad Jukonem. Zostały poderwane kanadyjskie i amerykańskie myśliwce, amerykański F-22 skutecznie zestrzelił przedmiot" – napisał Trudeau.
W operacji zestrzelenia wzięły udział dwa kanadyjskie F-18 z bazy Cold Lake w Albercie i dwa amerykańskie F-22. Doszło do kooperacji kanadyjsko-amerykańskiej w ramach NORAD, czyli Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej.
Kanadyjska minister obrony narodowej została zapytana, dlaczego to amerykański samolot zestrzelił obiekt nad kanadyjską przestrzenią powietrzną. – To pierwszy przypadek, że NORAD zestrzelił obiekt w kanadyjskiej przestrzeni powietrznej. NORAD robił to, co do niego należy – odpowiedziała Anita Anand.
Trzeci obiekt latający
To już trzeci obiekt latający, który w ciągu ostatnich dwóch tygodni pojawił się na powietrznym terytorium Ameryki Północnej. Jak informowaliśmy w naTemat, tydzień temu nad Atlantykiem zestrzelony został chiński balon szpiegowski.
W piątek z kolei amerykański myśliwiec F-22 zlikwidował nad Alaską obiekt, który zmierzał w stronę kanadyjskiej przestrzeni powietrznej. Miał być rozmiarów "małego samochodu".
Przed startem myśliwca F-22, który zestrzelił obiekt, drugi po chińskim balonie, amerykańska administracja lotnicza wydała zakaz przelotów nad Bullen Point, nieużywaną stacją radarową ok. 160 km od granicy z Kanadą.
Co ciekawe, dwie godziny przed zestrzeleniem obiektu zaczęły się piątkowe rozmowy kanadyjskiej minister obrony Anity Anand z sekretarzem obrony USA Lloydem J. Austinem. Po spotkaniu w Pentagonie wydano komunikat, w którym podkreślono, że omówiono niedawny incydent z chińskim balonem szpiegowskim, który naruszył przestrzeń powietrzną Kanady i USA.