"Wiadomości" pokazały materiał o protestach we Francji. Połowa... była o Tusku
- We Francji od kilku tygodni trwają masowe protesty przeciwko próbie podwyższenia wieku emerytalnego
- W miniony weekend nad Sekwaną protestować miały 2 mln osób, o czym poinformowano w niedzielnych "Wiadomościach" TVP
- Połowę materiału poświęcono jednak nie Francji, a krytyce rządu Donalda Tuska
W weekend we Francji miały miejsce kolejne masowe protesty przeciwko planowanym zmianom w systemie emerytalnym. Forsowana przez prezydenta Emmanuela Macrona reforma zakłada podniesienie wieku emerytalnego z 62 lat do 64 lat do 2030 roku.
O tym, co dzieje się nad Sekwaną, poinformowano w niedzielnym wydaniu "Wiadomości" TVP. Pracownikowi stacji udało się jednak połowę materiału poświęcić... podniesieniu wieku emerytalnego za rządów Platformy Obywatelskiej.
"Wiadomości" połączyły protesty we Francji z Donaldem Tuskiem
Materiał o protestach we Francji zaczynał się od ujęć ulicznych zamieszek towarzyszących masowym demonstracjom, potem pojawiają się wypowiedzi uczestników protestów tłumaczące, skąd wziął się masowy sprzeciw wobec planów tamtejszego rządu. Po minucie jednak autor materiału, Dominik Cierpioł, nawiązuje do podniesienia wieku emerytalnego w Polsce, które miało miejsce 10 lat temu, za rządów koalicji PO-PSL.
– Obecnie wiek emerytalny we Francji to 62 lata, reforma zakłada wydłużenie go do 64. Taki wiek byłby i tak niższy niż 67 lat, a taki poziom jeszcze kilka lat temu obowiązywał w Polsce, gdy rządziła koalicja PO-PSL – mówi Cierpioł.
Dziennikarz "Wiadomości" podkreśla, że rząd PiS cofnął decyzję o podwyższeniu wieku emerytalnego – i straszy widzów tym, że wyższy wiek może powrócić. – Najprawdopodobniej jednak po wygraniu wyborów przez opozycję wiek emerytalny zostanie podniesiony, bo tak sugerują politycy PO – stwierdza.
Następnie w materiale pojawiają się wypowiedzi m.in. Grzegorza Schetyny i Radosława Sikorskiego, które mają potwierdzać tezę o rychłym powrocie wieku emerytalnego. – Ja się dziwię, że PiS obniżył wiek emerytalny po tym, jak my zapłaciliśmy olbrzymią cenę za jego podwyższenie – stwierdził pod koniec stycznia Sikorski.
Wiek emerytalny w Polsce
"Wiadomości" w swoim materiale nie wspominają jednak o tym, że Donald Tusk kajał się już za decyzję o podniesieniu wieku emerytalnego – a w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" z czerwca 2022 r. wprost nazwał ją błędem.
– Temat jest zamknięty. Ja o tym też już publicznie mówiłem. Pomysł, aby w jakimś sensie wydłużać przymusowo pracę, był błędem. Z punktu widzenia systemu emerytalnego lepiej byłoby, żeby ludzie byli chętni do dłuższej pracy, ale to musi być ich wybór. Ja nie pozwolę nikomu wrócić do tematu podwyższenia wieku emerytalnego, przymusowo. To musi być wybór każdego człowieka – zapowiedział wówczas były premier.
Choć więc oficjalnie wiek emerytalny w Polsce pozostaje niezmienny, to w praktyce nawet osoby związane z rządem Prawa i Sprawiedliwości zaczęły już przyznawać, że Polaków będzie czekać praca do 70. roku życia i dłużej.
W lutym 2021 r. Paweł Dobrowolski, główny ekonomista Polskiego Funduszu Rozwoju stwierdził, że "w najbliższej dekadzie, może dwóch, wyjdzie z użycia oficjalny wiek emerytalny i mając 60-70 lat nadal wielu z nas będzie pracować".
W podobnym tonie wypowiadała się na początku 2021 r. również prezes ZUS Gertruda Uścińska: – Pół wieku aktywności zawodowej może być normą. Tak, jak normą stawać się będzie życie dłuższe niż 70 czy nawet 80 lat – stwierdziła, zachęcając do pracy nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego.