W worku znaleźli miednicę, a na torach głowę. Makabryczne odkrycie w Paryżu
- Pracownicy paryskiego parku Buttes-Chaumont w trakcie pracy odkryli foliowy worek, w którym były fragmenty rozczłonkowanego ciała
- Na miejsce od razu wezwano policję oraz prokuratora. W trakcie poszukiwań odkryto kolejne szczątki w innych miejscach parku
- Przy pobliskich torach kolejowych odkryto zaś głowę kobiety. Trwa ustalanie przyczyn i okoliczności zdarzenia
W worku znaleźli miednicę, a na torach głowę. Makabryczne odkrycie w Paryżu
W miniony poniedziałek 13 lutego francuska prasa zaczęła rozpisywać się o makabrycznym odkryciu, do którego doszło w Paryżu, w parku Buttes-Chaumont. Podczas prac ogrodników pod stertą odpadów znaleziono foliowy worek.
Gdy pracownicy zajrzeli do środka, zobaczyli, że znajduje się z w nim miednica oraz uda. Na miejsce wezwano służby, jednak dopiero następnego dnia - we wtorek - odkryto kolejne kawałki ciała w pozostałych miejscach parku.
Wszystkie fragmenty zostały zapakowane w foliowe worki. Pracę służb poszerzono także o okoliczne, niewykorzystywane już tory kolejowe. Tam odnaleziono głowę. Udało się ustalić, że ofiarą mordercy jest kobieta.
Francetvinfo opisało, że ciało zostało rozczłonkowane razem z elementami garderoby. Na zwłokach wciąż były niebieskie jeansy z motywem kwiatowym.
Dziennikarka "Le Parisien" Laura Wojcik opublikowała nagranie, na którym widzimy, jak służby przeczesują park. Jak przekazała, do działań zaangażowano również nurków, którzy badali pobliskie jezioro.
Policja i prokuratura na razie nie komentuje sprawy. Poinformowano jedynie o kontynuowaniu poszukiwań pozostałych fragmentów z udziałem psów tropiących. Do tego czasu park pozostaje zamknięty.
Kawałki, które zostały odnalezione, będą musiały zostać zbadane przez ekspertów. Śledztwo, jak można się domyślić, jest prowadzone pod kątem dopuszczenia się zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.