Prokop skomentował plotki o swojej przyszłości. Mówi o "prawie dżungli"
- Marcin Prokop od września 2007 roku wraz z Dorotą Wellman goszczą na ekranach widzów, prowadząc popularny program "Dzień Dobry TVN"
- Od pewnego czasu w mediach pojawiły się spekulacje na temat odejścia lubianego prezentera ze śniadaniówki
- W najnowszym wywiadzie Prokop odniósł się do swojej przyszłości i skomentował plotki. "Takie jest prawo dżungli" – przyznał dziennikarz
Marcin Prokop od lat związany jest z formatami śniadaniowymi. Z początku wraz z Dorotą Wellman prowadzili "Pytanie na Śniadanie" w Telewizji Polskiej, jednak ta współpraca nie trwała zbyt długo. Duet w 2007 roku przeszedł do konkurencyjnej stacji, gdzie od września rozpoczął współprowadzenie programu "Dzień Dobry TVN". Od tamtej pory nieustannie swoim entuzjazmem rozbudzają widzów.
Od ich debiutu przez popularną śniadaniówkę przewinęło się wielu prezenterów, a wielu gospodarzy zniknęło z ekranu. W ostatnim czasie w mediach bez przerwy pojawiają się spekulacje na temat zakończenia ich przygody ze śniadaniówką. W najnowszym wywiadzie dla serwisu plejada.pl odniósł się do plotek w tym temacie.
Nie wiem, skąd się biorą różnego rodzaju pogłoski. Takie jest prawo dżungli. Ludzie sobie gadają i tworzą różne alternatywne wersje rzeczywistości.
Czytaj także: Prokop o niedopuszczeniu Dody do głosu. Wspomniał o nieporozumieniu
Prezenter nawiązał również do mediów, które swoim działaniem próbują tylko przyciągnąć odbiorców. "Publikują to, próbując przyciągnąć ruch na swoje strony, tworzyć klikbajtowe tytuły, które mają sprawić, że ludzie wejdą, a reklamodawcy będą szczęśliwi, a z prawdą to zwykle ma niewiele wspólnego" – podsumował dziennikarz.
Prokop zadrwił ze słów Skiby o kulisach imprez komercyjnych
Marcin Prokop ma dość charakterystyczne poczucie humoru. Lubi czasem zadrwić z czyjegoś zachowania lub wypowiedzi. Dał się poznać z tej strony w "Dzień dobry TVN", jak i w wielu wywiadach.
Okazuje się, że dziennikarzowi nie umknął ostatni post Krzysztofa Skiby. Skomentował go w swoim stylu.
Czytaj także: Marcin Prokop zażartował ze wpadki w "Dzień dobry TVN". "Będą zwolnienia"
"Krzysiek Skiba w swoim felietonie ujawnił straszliwą, demaskatorską prawdę na temat polskiego szołbiznesu. Są tacy konferansjerzy, w tym niżej podpisany, którzy po zakończeniu pracy na firmowych eventach, o zgrozo, idą do domu, zamiast w ramach honorarium ruszyć w tango na parkiecie życia, pijąc z zaproszonymi gośćmi wódkę, jedząc golonkę i przysiadając na kolanach prezesa" – napisał.
Prezenter przyznał, że idąc tropem muzyka, zaskoczeniem powinno być też to, iż aktorzy idą po spektaklu do domu, tak samo, jak kasjerka w sklepie po skończonej zmianie.
"Jest to prawda tak sensacyjna i obrazoburcza, że ludzie mogliby już nie znieść, gdyby ktoś teraz przerwał milczenie i zdekonspirował informację o aktorach, idących po spektaklu do domu, zamiast wydawać w szatni kurtki publiczności, albo o kasjerce z 'żabki', która po zakończeniu zmiany wraca do dzieci, zamiast na zapleczu zajadać czipsy z kierownikiem sklepu" – podsumował z ironią Prokop.