"Polacy nie dochowali tajemnicy". Doradca Merkel po latach ujawnia, jakie były relacje z Kaczyńskim

Katarzyna Rochowicz
20 lutego 2023, 09:43 • 1 minuta czytania
Tajne spotkanie Angeli Merkel z Jarosławem Kaczyńskim sprzed lat opisuje w swojej książce Christoph Heusgen. Zdaniem byłego doradcy kanclerz Niemiec strona polska nie dochowała tajemnicy ws. spotkania sprzed lat.
Jarosław Kaczyński miał potajemnie spotkać się z Angelą Merkel. Fot. East News

Jak donosi niemiecka stacja Deutsche Welle, Christoph Heusgen opisał w swojej książce, że Angela Merkel zaprosiła Jarosława Kaczyńskiego na tajne spotkanie. Chodziło o próbę nawiązania lepszych relacji z władzami w Warszawie. To się za rządów PiS nie udało. Strona polska miała jednak nie dochować tajemnicy w tej kwestii.

Tajne spotkanie byłej kanclerz z Jarosławem Kaczyńskim

"Merkel nie zrezygnowała z zabiegów o kontakt z Kaczyńskimi. Z Lechem, który był łagodniejszym z braci bliźniaków i od 2005 roku był prezydentem Polski, dużo dyskutowała, próbując zrozumieć politykę Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób powstała rzeczywiście pewna bliskość między obojgiem" – napisał w swojej książce Christoph Heusgen.

W ocenie byłego doradcy Merkel prezes Prawa i Sprawiedliwości był "trudniejszym partnerem" od Lecha Kaczyńskiego, jednak to nie zniechęciło, żeby próbować nawiązać z nim relacje. Autor książki stwierdził, że latem 2016 roku Angela Merkel zaprosiła Jarosława Kaczyńskiego na tajne spotkanie w zamku Meseberg w Brandenburgii.

"Było to pierwsze i według mojej wiedzy jedyne spotkanie z zagranicznym politykiem ukryte przed opinią publiczną, a nawet przed protokołem MSZ" – stwierdził Heusgen. Były doradca uważa, że Merkel chciała porozmawiać z liderem PiS-u w wąskim gronie w obecności najbliższych doradców w celu stworzenia "fundamentu zaufania".

Autor książki określił atmosferę spotkania jako "serdeczną". Jarosław Kaczyński miał przekazać byłej kanclerz obraz, na którym widoczny był dom w Poznaniu, w którym mieszkał jej dziadek.

"Niestety, Polacy nie dochowali tajemnicy i po upływie pół roku ujawnili fakt spotkania, co uniemożliwiło trwałe polepszenie relacji" – napisał Christoph Heusgen w książce.

Kaczyński chwalił Merkel w "FAZ". Wcześniej ostro ją krytykował

Przypomnijmy także wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, kiedy Angela Merkel została kanclerzem Niemiec.

– Aktualna jest ocena, że pani Merkel byłaby dla nas najlepsza. Szczególnie teraz, gdy wystąpił przeciwko niej pan Schulz – powiedział prezes PiS w "FAZ". Jego zdaniem, ówczesny kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz, "ma słabość do Rosji".

– Pan Schulz jest natomiast znany z nieopanowania, ataków, krzyków. Jest lewicowym ideologiem. Pani Merkel nigdy nie wypowiadała się tak antypolsko, jak on – powiedział polski polityk. Kaczyński wypowiedział się wówczas o Merkel w pozytywny sposób, choć jeszcze dwa tygodnie wcześniej twierdził między innymi, że będzie musiał "powiedzieć pani kanclerz, że Niemcy powinni się zdecydować co do charakteru stosunków z Polską, bo nie można naraz Polski atakować, od czci i wiary odsądzać, i jednocześnie liczyć na to, że te stosunki będą dobre".

Z kolei w swojej książce pisał, że "Merkel reprezentuje to pokolenie polityków niemieckich, które chce odbudować mocarstwowość Niemcy. Elementem tego jest strategiczna oś z Moskwą, a w tym może przeszkadzać Polska. (...) Oczywiście ta polityka jest realizowana innymi metodami, ale nadal jest w tym dość bezczelne nieliczenie się z nami".