Nie tylko Duda, ale i Merkel dała się nabrać pranksterom. Nagle zaczęła mówić o Polsce

Alan Wysocki
20 lutego 2023, 13:58 • 1 minuta czytania
Pamiętacie, jak Andrzej Duda dał dwukrotnie nabrać się rosyjskim pranksterom? Teraz autorzy żartów postanowili wkręcić byłą kanclerz Niemiec. Dodzwonili się do Angeli Merkel, a ta opowiedziała o wsparciu Polski dla sprawy wolnej Ukrainy. Była kanclerz rozłączyła się, dopiero gdy rozmówcy poprosili o przejście z języka angielskiego na rosyjski.
Nie tylko Andrzej Duda. Angela Merkel mówiła o Polsce... pranksterom. Fot. Pool AFP / Associated Press / East News

Nie tylko Andrzej Duda. Angela Merkel dała się nabrać pranksterom z Rosji

Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow znani jako "Vovan" i "Lexus" zadzwonili do Angeli Merkel, podając się za przedstawicieli byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Byłą kanclerz Niemiec pytano o politykę Zachodu wobec Ukrainy.

– Europejczycy utrzymują aktywne kontakty ze Stanami Zjednoczonymi. Dla Niemiec, o ile dobrze rozumiem rząd, bardzo ważna jest skoordynowana polityka między sojusznikami – powiedziała.

– Są pewne różnice, w szczególności Polska jest bardzo aktywna w działaniach, ale generalnie między sojusznikami panuje pełna zgoda – dodała. Polityczka odniosła się także do sprawy porozumień mińskich, które sama negocjowała.

– Uważam, że porozumienia mińskie dały Ukrainie więcej czasu na rozwój i przygotowania w latach 2014-2021 – stwierdziła, po czym wspomniała także o kwestiach reparacji za szkody wywołane przez nazistowskie Niemcy w czasach II wojny światowej.

– Za moich czasów rząd niemiecki otrzymywał podobne wnioski również ze strony Grecji. Ciągle jesteśmy proszeni o reparacje. Coś podobnego dzieje się też we Włoszech – oceniła.

Merkel skończyła rozmowę, dopiero gdy została poproszona o przejście z angielskiego na rosyjski. – Nadszedł czas, abyśmy zakończyli tę rozmowę – ucięła.

Pranksterzy z Rosji nabrali Dudę, Macrona i Johnsona

Andrzej Duda dał się nabrać rosyjskim pranksterom dwukrotnie. Po raz pierwszy w lipcu 2020 roku, a ponownie w listopadzie 2022 roku. W rozmowie z Bartłomiejem Godzińskim Vladimir "Vovan" Kuznetsov i Alexei "Lexus" Stolyarov opowiedzieli o kulisach telefonu do Andrzeja Dudy.

Wówczas podali się za sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa. W 2022 roku wkręcili polskiego polityka, podając się za Emmanuela Macrona.

– W przypadku prezydenta Dudy przyznajemy, że skontaktowaliśmy się z jego kancelarią i z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jest nam bardzo przykro, jeśli ktokolwiek z pracowników niższego szczebla zostanie ukarany – powiedzieli.

– Od momentu, w którym nawiązaliśmy pierwsze połączenie, do rozmowy z prezydentem, minęło około czterech godzin. To naprawdę szybko. Zostawiliśmy nasz numer w celu weryfikacji, otrzymaliśmy kilka połączeń uwierzytelniających, a następnie dostaliśmy maila z informacją, że Duda będzie czekał na telefon – dodali.