Rozenek stracił cały majątek. Zdradził, na co poszły wszystkie jego pieniądze
- Jacek Rozenek do czasu choroby nie narzekał na brak pracy czy coraz to nowych propozycji zawodowych
- Pewnego majowego popołudnia w 2019 roku, Jacek Rozenek doznał rozległego udaru niedokrwiennego mózgu
- W najnowszym wywiadzie przyznał, że gdy nadeszła choroba popadł w długi. Problemy finansowe pochłonęły cały jego majątek
Jest cenionym aktorem filmowym telewizyjnym i teatralnym. Jacek Rozenek swojego głosu udzielał także w dubbingach. Pomimo atrakcyjnego dorobku artystycznego, większość kojarzy go z faktu, że był w związku małżeńskim z Małgorzatą Rozenek-Majdan. Obecnie nie są już razem, jednak utrzymują poprawne relacje przez wzgląd na swoje dzieci.
Przez dłuższy czas powodziło mu się materialnie. Aktor grał w serialach, pracował jako wykładowca z zakresu wystąpień publicznych, miał własną firmę. Jednak wszystko legło w gruzach, kiedy w maju 2019 roku doznał rozległego udaru mózgu.
Przez dłuższy czas stan zdrowia nie pozwalał mu na powrót do pracy, a to oznaczało brak finansów. Przy tym jednocześnie wydawał wiele na skomplikowaną rehabilitację. Na sam koniec aktor nie tylko pozbył się oszczędności, ale także popadł w długi.
Czytaj także: Jacek Rozenek udzielił wywiadu byłej żonie. "Nie życzę Ci, żebyś coś takiego czuła"
Jacek Rozenek o problemach finansowych. Stracił cały majątek
W najnowszym wywiadzie dla "Twojego Imperium" Jacek Rozenek postanowił wrócić do tematu. Aktor zdradził, że nieustannie próbuje wyjść z zadłużenia. Na szczęście udało się nie ogłaszać bankructwa.
Straciłem cały majątek. Przed udarem zarabiałem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, a dziś nie mam nic swojego. Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. A i tak nie wszystko spłaciłem. Powtarzam: nie mam nic!
Czytaj także: Jacek Rozenek szczerze o małżeństwie z Małgorzatą. "Po pięciu latach bajka się skończyła"
Aktor opowiedział przy tym, kto wspiera go przy wyjściu z długów. Prawnik pomógł mu w wielu negocjacjach z bankami i to właśnie dzięki niemu powoli staje finansowo na nogi. Na szczęście rehabilitacja po udarze okazała się efektowna. Dzięki niej aktor mógł szybko wrócić do pracy, a co za tym idzie – spłacać zadłużenie.
Jacek Rozenek w wywiadzie podkreślił, że uporczywie walczy, by nie ogłaszać upadłości konsumenckiej. Pomimo tego, że w obecnych czas nie jest to łatwe, na przysłowiowe "zero" wyjdzie dopiero za trzy lata.
"Cały czas walczę o to, żeby uniknąć upadłości konsumenckiej. Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko może się zmienić. Inflacja ma dla mnie ogromne znaczenie. Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów" – podsumował aktor.