Reakcja prawicy na "celę plus" Tuska. Sobolewski broni: "PiS nie jest partią aniołów"
- Krzysztof Sobolewski z PiS-u postanowił odpowiedzieć na słowa Donalda Tuska o "celi plus"
- Bronił PiS-u, mówiąc, że może nie są partią aniołów, ale wyciągają wnioski z błędów
- Sobolewski uznał na koniec, że jest przekonany co do tego, że Polacy po raz trzeci zaufają Zjednoczonej Prawicy
Sobolewski odpowiada Tuskowi: "Polacy po raz trzeci zaufają Prawicy"
W czwartek Donald Tusk był gościem "Faktów po Faktach" w TVN24. Lider PO odniósł się między innymi do afery "willa plus", czyli konkursu resortu edukacji, z którego dotacje otrzymało wiele organizacji powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością. – Czarnek powiedział, że "willa plus" to świetnie przeprowadzony program. Absolutnie dobrze przygotowany. Morawiecki powiedział, że za to panu ministrowi Czarnkowi należy się medal – mówił Tusk. – Ośmiornica, innego słowa tutaj nie znajduję. Wszędzie jest szwagier, znajomy siostry, mąż, narzeczona. Wszystko, co ich łączy, to PiS, nadzwyczajna pazerność na pieniądze, gigantyczne awanse, nieuzasadnione dotacje – stwierdził. Tusk dodał, że "tak jak krzywdy ludzkie będą naprawione, tak wszyscy, którzy już bez żadnych zahamowań rozkradają publiczne pieniądze, muszą za to odpowiedzieć" – Ośmiornica, innego słowa tutaj nie znajduję. Wszędzie jest szwagier, znajomy siostry, mąż, narzeczona. Wszystko, co ich łączy, to PiS, nadzwyczajna pazerność na pieniądze, gigantyczne awanse, nieuzasadnione dotacje – stwierdził.
Sobolewski komentuje
Do wywiadu z byłym premierem postanowił odnieść się Krzysztof Sobolewski sekretarz generalny PiS. Odpowiedział na słowa o "celi plus" podkreślając, że być może Donald Tusk "uchylił wreszcie rąbka programu PO tak skrzętnie chowanego".
– W tym programie mam już dwa nazwiska – Sławomira Nowaka, Donald Tusk na pewno kojarzy, kto to jest. I niedawno aresztowanego Rafała Baniaka za przyjęcie 5 mln łapówki – podkreślił polityk, wypowiadając się w programie "Kwadrans polityczny" w TVP1. Postanowił także wytłumaczyć członków swojej partii, rozpoczynając od szczerego wyznania, że PiS nie jest "partią aniołów", jednak z popełnianych przez siebie błędów i zaniechań starają się wyciągać wnioski. – Nie przypuszczam, by ktoś w tej chwili w PiS musiał się obawiać – zapowiedział.
Dodał także, że nie zakłada właściwie scenariusza, w którym wybory wygra opozycja, a jest przekonany, że PiS po raz trzeci będzie sprawował władzę w Polsce. – Jestem przekonany, że to, co zaproponujemy Polakom, niedługo przekona ich do tego, by po raz trzeci zaufali Zjednoczonej Prawicy – podsumował polityk.