Z jakiego powodu chodzimy na L4? Nie tylko bóle kręgosłupa i ciąża
- W ubiegłym roku liczba zwolnień lekarskich była nieco niższa niż w poprzednich dwóch latach
- ZUS podał jak wyglądało korzystanie z L4 w minionym roku
- Lekarze wystawili w sumie 27 mln zwolnień lekarskich
- Główne powody korzystania z L4 to choroby układu mięśniowego i oddechowego, ciąża, zatrucia, a także zaburzenia psychiczne
Mimo że pandemia COVID-19 w Polsce została "odwołana", to ubiegły rok nie był wolny od kolejnych fal tego wirusa, ale też innych wirusów, które po okresach izolacji dały o sobie znać ze zdwojoną siłą. Mówiło się wręcz o tridemi, czyli nałożeniu się zachorowań na grypę, RSV oraz COVID-19.
Upowszechniona w pandemii praca zdalna pozwoliła części z nas uniknąć chodzenia na zwolnienie L4. W przypadku przeziębienia nie trzeba było brać zwolnienia lekarskiego, aby nie narażać współpracowników na zarażenie się, a jednocześnie w wielu przypadkach samopoczucie w trakcie choroby nie było tak złe, aby nie można było z domu wykonać swoich zadań.
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/459802,krotkie-l4-bez-wizyty-u-lekarzaOstatecznie w ubiegłym roku liczba zwolnień lekarskich była nieco niższa niż w poprzednich dwóch latach, ale był to w sumie 27 mln wystawionych L4.
Najczęstsze przyczyny nieobecności w pracy
W całym 2022 roku - jak podaje ZUS - zarejestrowano w Polsce 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 288,8 mln dni.
Według raportu ZUS najczęstszą przyczyną nieobecności w pracy w 2022 roku były:
- choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej – 16,4 proc. wszystkich nieobecności (39,1 mln dni absencji chorobowej),
- ciąża, poród i połóg – 15,7 proc. (37,5 mln dni nieobecności),
- choroby układu oddechowego – 14,2 proc. (34 mln dni),
- urazy, zatrucia i inne skutki działania czynników zewnętrznych – 13,3 proc. (31,7 mln dni),
- zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 10 proc. (23,8 mln dni).
Zaburzenia psychiczne to duże wyzwanie
Jak wynika ze statystyk ZUS, w 2022 roku wystawiono niemal 1,3 mln zwolnień z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, co przełożyło się na 23,8 mln dni absencji chorobowej.
To 10 proc. wszystkich nieobecności spowodowanych czasową niezdolnością do pracy.
Dla porównania rok wcześniej wystawiono 1,34 mln takich zwolnień lekarskich, co skutkowało 25,2 mln dni absencji chorobowej. Z kolei w 2020 r. było to 1,5 mln zwolnień i 27,7 mln dni absencji chorobowej.
– Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania wciąż utrzymują się na wysokim miejscu w rankingu chorób. Raport ZUS jest doskonałym materiałem dla ekspertów z dziedziny psychiatrii i psychologii. Trafi on także do odpowiednich instytucji, które zajmują się w Polsce profilaktyką zdrowotną – podkreśla prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Depresja, stres, zaburzenia lękowe
Wśród jednostek chorobowych będących główną przyczyną wystawiania zaświadczeń lekarskich z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania były reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne. W 2021 roku było to 457 tys. zwolnień lekarskich (8,5 mln dni absencji chorobowej), a w 2022 roku – 426,3 tys. zwolnień (7,7 mln dni absencji chorobowej).
Z powodu epizodu depresyjnego w 2021 roku wystawiono 243,7 tys. zwolnień lekarskich (5 mln dni absencji chorobowej). Z kolei w 2022 roku było to 233 tys. (4,7 mln dni nieobecności w pracy).
Z powodu zaburzeń lękowych w 2021 roku lekarze wystawili 223,4 tys. zwolnień (4,4 mln dni absencji chorobowej), w 2022 roku – 218,8 tys. zwolnień (4,2 mln dni nieobecności w pracy).