Tak Ostrowska-Królikowska wspomina męża. Aktor zmarł dokładnie trzy lata temu
- Paweł Królikowski był optymistą i do ostatnich dni wierzył, że uda mu się wygrać z chorobą. Niestety zmarł 27 lutego 2020 roku, mając 58 lat
- Jego śmierć bardzo przeżyli przyjaciele z branży oraz fani, ale przede wszystkim jego liczna rodzina
- Jak w trzecią rocznicę odejścia wspomina go Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która była jego żoną ponad trzy dekady?
Małgorzata Ostrowska-Królikowska o mężu. Wspomina go w rocznicę śmierci
Paweł Królikowski zmarł w 27 lutego 2020 roku, mając 58 lat. Informację o śmierci potwierdziła pogrążona w żałobie rodzina. Śmierć aktora poruszyła widzów i osoby publiczne, w tym przyjaciół, którzy pożegnali serialowego "Kusego" za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Przypomnijmy, że uroczystości pogrzebowe Pawła Królikowskiego miały miejsce 5 marca w kościele seminaryjnym pw. Wniebowzięcia N.M.P i św. Józefa Oblubieńca. Odbyła się msza za duszę zmarłego, którą koncelebrował kardynał Kazimierz Nycz.
Grób Pawła Królikowskiego znajduje się w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. W pobliżu zlokalizowane są też groby innych artystów m.in. Jerzego Gruzy czy zmarłej niedawno Barbary Krafftówny. Na nagrobku widnieje cytat pochodzący z wiersza autorstwa artysty: "Słońcem jest dla mnie Twój uśmiech…".
"Kiedyś byłam na cmentarzu i jakaś pani mi powiedziała, że przychodzi tu właśnie dlatego, żeby przeczytać ten napis 'Słońcem jest dla mnie Twój uśmiech'. Było mi bardzo miło, gdy usłyszałam takie słowa od zupełnie obcej osoby" – wyznała w jednym z wywiadów Małgorzata Ostrowska-Królikowska. W 3. rocznicę śmierci Królikowskiego jego żona nie omieszkała dodać na InstaStories kadrów, przypominających o jej wielkiej miłości.
"Pawek" – tak czule nazywała męża, z którym była od 1988 roku. Aktorka dodała zdjęcie zapalonej świeczki, symbolizującej pamięć oraz czarno-białą fotografię, na której widzimy uśmiechniętego aktora.
Tak Antek Królikowski żegnał tatę
Przypomnijmy, jakimi słowami podczas pogrzebu żegnał ojca Antoni Królikowski, najstarszy syn Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego.
– Tato, wiem, że patrzysz na nas z góry. Pewnie się uśmiechasz tak, jak na tym zdjęciu, które tutaj jest z nami. Wierzę, że Pan Bóg powierzył ci tam najpiękniejszą z ról – powiedział w przemówieniu na mszy pogrzebowej.
– Dziękuję ci tato, również w imieniu twojej kochającej żony Małgosi - w imieniu Janka, Julki, Marceliny i Ksawerego - twoich małych królików – podkreślił. – Za wszystko. Za to, że nauczyłeś nas uśmiechać się do świata i do ludzi. Pokazałeś, jaki piękny potrafi być ten świat i że warto być jego dobrą częścią – dodał aktor.
– Nie było dla ciebie rzeczy niemożliwych. Każdego dnia przypominałeś, by chciało nam się chcieć. Jak nikt udowadniałeś, że chcieć to móc. Naszym bohaterem będziesz już na zawsze! – zaznaczył Antek Królikowski, który dwa lata po odejściu taty sam został ojcem - Joanna Opozda urodziła mu syna Vincenta.
– Jesteś doskonałym aktorem, ale nigdy nie pokazywałeś mi, jak grać. Pokazywałeś mi, jak żyć – podsumował. Syn zmarłego artysty wrócił się wówczas także do personelu medycznego z podziękowaniami za opiekę nad jego tatą do ostatnich dni. Aktor przez kilka lat mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2015 roku miał operację tętniaka mózgu.