Piotr Mróz i jego partnerka mieli poważny wypadek. "Ten moment, kiedy dachujesz autem bez dachu"

Joanna Stawczyk
28 lutego 2023, 06:04 • 1 minuta czytania
Piotr Mróz wraz z partnerką Agnieszką Wasilewską preferują aktywny wypoczynek. Obecnie są na urlopie. Gwiazdor pokazał, jak zwiedzali okolicę w jeepie. W pewnym momencie na drodze pojawiło się zwierzę, a kierowca nie zapanował nad kierownicą. Było o krok od tragedii. "Cienka jest granica między życiem a śmiercią" – napisał w poście pokiereszowany aktor.
Piotr Mróz miał poważny wypadek. Aktor dachował "autem bez dachu" Fot. Pawel Wodzynski/East News

Piotr Mróz miał poważny wypadek. Aktor dachował "autem bez dachu"

Piotr Mróz jest w stałym kontakcie ze swoimi obserwatorami w social mediach. Aktor jest znany telewidzom przede wszystkim z serialów takich jak "Gliniarze", "Pierwsza miłość" czy "Barwy szczęścia"

Przypomnijmy, że w 2021 roku kryształową kulę dwunastej edycji "Dancing with the stars" wywalczyli Hanna Żudziewicz i Piotr Mróz. Aktor stał się prawdziwym królem parkietu pod czujnym okiem zdolnej choreografki. Mróz prywatnie jest narzeczonym Agnieszki Wasilewskiej. "Powiedziała TAK. W miejscu dla nas szczególnym… przed Matką Bożą… W Licheniu. Teraz to miejsce jest jeszcze bardziej wyjątkowe…" – napisał w maju 2022 roku. Aktor nie ukrywa tego, że jest osobą mocno wierzącą.

Jakiś czas temu Mróz w rozmowie z Jastrząb Post oznajmił, że żyje w grzechu, ponieważ jeszcze nie sformalizował związku.

"Jestem katolikiem, ale jestem też człowiekiem i nie robię z siebie świętego. Kościół to miejsce, gdzie człowiek powinien szukać drogowskazu na życie, żeby znaleźć właściwą drogę, która prowadzi również do miłości i szacunku wobec bliźniego. Żyję z kobietą, ale jeszcze nie mam ślubu, więc… żyję w grzechu!" – powiedział.

Piotr i Agnieszka uwielbiają podróżować. Na początku lutego pochwalili się na Instagramie swoim wypadem na Maderę. Tymczasem aktor zamieścił mrożące krew w żyłach nagranie, do którego załączył muzykę, która nie do końca pasuje powagi sytuacji. Mieli groźny wypadek samochodowy.

W pierwszej części nagrania widzimy uśmiechniętą, zakochaną parę w jeepie - pojazd nie miał dachu. W drugiej części widzimy aktora z krwawiącą raną na twarzy. Pokazał też pokiereszowane ręce i nogi. Samochód przekoziołkował i wylądował na poboczu.

"Cienka jest granica między życiem a śmiercią... ps. (nikomu na szczęście nic się nie stało)" – zaznaczył na wstępie Mróz, który pokusił się w dalszej części wpisu o refleksję.

"Nie mamy czasu na nic, rezygnujmy z przeciętności, walczmy o największe emocje w każdym aspekcie życia i nie chodzi mi o carpe diem, bądźmy za każdym razem najlepszą wersją samych siebie i dużo od siebie wymagajmy, ale mądrze" – podkreślił.

"Wielki Post to czas, żeby się zatrzymać i pomyśleć co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze i czy w dobrym kierunku zmierzamy" – dodał.

Internauci zagrzmieli w komentarzach. "Piotruś jesteś serialowym gliniarzem za korzystanie z telefonu podczas jazdy jest mandat"; "Przede wszystkim to kierując samochodem, nie trzymamy tel. w ręku. Może byłoby mniej takich sytuacji" – zwrócili uwagę.

Mróz pospieszył z wyjaśnieniami. Zaznaczył, że siedzieli z tyłu jeepa. To nie on nim kierował. Wypadek nie był, więc spowodowanym nieodpowiedzialnym nagrywaniem się za kółkiem, o którym ostatnimi czasy w sieci jest bardzo głośno. "Ciężko jest kierować autem siedząc z tyłu" – napisał. "Czy Wy wszyscy naprawdę nie widzicie, że podczas tego nagrania razem z Agą siedzimy z tyłu i totalnie nie mieliśmy wpływu na to, co się wydarzyło" – podsumował.