Rosjanie usłyszeli w telewizji: "Uwaga, alarm powietrzny, kryć się!". Pokazują nagrania

Katarzyna Nowak
28 lutego 2023, 10:55 • 1 minuta czytania
Mieszkańcy rosyjskich miast, m.in. Moskwy, Omska czy Nowosybirska, usłyszeli w swoich telewizorach i w radiu komunikaty o alarmie powietrznym: "Uwaga, alarm powietrzny, należy jak najszybciej ukryć się w bezpiecznym miejscu". Rosjanie zamieszczają w mediach społecznościowych nagrania, na których słychać komunikat, a rosyjskie Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych wydało już komunikat w tej sprawie.
Rosjanie usłyszeli w telewizji i radiu komunikaty o alarmie powietrznym. Rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych już odniosło się do sprawy screen: Twitter.com/ka_hmel

We wtorek 28 lutego media poinformowały o niespodziewanym zamknięciu nieba nad Petersburgiem: doniesienia o tym, że rosyjskie władze zdecydowały o całkowitym przekierowaniu samolotów lecących na lotnisko Pułkowo do innych rosyjskich miast, potwierdziły lokalne władze oraz państwowa agencja TASS.


Dotychczas nie podano powodów zamknięcia nieba nad Petersburgiem, a nieoficjalne informacje mówią m.in. o poderwaniu myśliwców, które miały zostać wysłane do sprawdzenia niezidentyfikowanego obiektu na rosyjskim niebie.

Czytaj też: Zamknięto niebo nad Petersburgiem. Doniesienia o poderwaniu rosyjskich myśliwców

Rosjanie usłyszeli w telewizji i radiu: "Uwaga, ogłoszono alarm powietrzny"

Jednocześnie rosyjskie kanały informacyjne na Telegramie obiegła inna informacja: w wielu rosyjskich miastach, m.in. w Moskwie, Omsku, Czelabińsku, Biełgorodzie i Nowosybirsku, mieszkańcy mieli usłyszeć w stacjach radiowych i telewizyjnych komunikat alarmowy o treści: "Ogłoszono alarm powietrzny! Uwaga, wszyscy natychmiast powinni skryć się w bezpiecznym miejscu".

W telewizji regionalnej w trakcie odtwarzania treści komunikatu pokazano też zdjęcie z symbolem postaci uciekającej do schronu. Widać to na poniższych nagraniach, które w mediach społecznościowych publikują sami Rosjanie. Niektórych sytuacja zastała w domach, innych w samochodach:

Rosyjskie ministerstwo zabrało głos ws. "alarmu". "To był atak hakerski"

Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, którego komunikat cytuje we wtorek m.in. Agencja Reutera, zabrało już głos w tej sprawie. Jak wskazano, "niektórzy rosyjscy nadawcy regionalni opublikowali we wtorek fałszywe ostrzeżenie, wzywając ludzi do schronienia się przed nadchodzącym atakiem rakietowym".

Wskazano także, że prawdziwą przyczyną był atak hakerski.

"W wyniku hakerskiego włamania na serwery stacji radiowych i kanałów telewizyjnych w niektórych regionach kraju rozeszła się informacja o ogłoszeniu alarmu lotniczego” – poinformował rosyjski resort w komunikacie. "Informacja o alarmie jest nieprawdziwa i nie odpowiada rzeczywistości" – podkreślono, dodając, że w rzeczywistości mieszkańcy wcale nie byli w niebezpieczeństwie.

Rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti podała także, że wśród regionów, których mieszkańcy usłyszeli komunikat o alarmie, był także zaanektowany przez Rosję Krym.

To kolejny tego typu przypadek. W ubiegłym tygodniu, w rocznicę inwazji na Ukrainę, kilka stacji radiowych w Rosji również podało na swoich antenach podobne ostrzeżenia, również tłumaczono to atakiem hakerskim. Hakerzy próbowali także zakłócać sygnał podczas dorocznego przemówienia Władimira Putina 21 lutego.

Czytaj też: Putin o przetrwaniu pięciu zamachów. "Przeznaczony, żeby zawisnąć, nie utonie"