Blanka oskarżona o plagiat. Pojawiły się spore wątpliwości, co do autentyczności "Solo"

Kamil Frątczak
28 lutego 2023, 17:11 • 1 minuta czytania
Kontrowersje wokół tegorocznego konkursu Eurowizji i polskiej reprezentantki nie cichną. Chociaż do samego wydarzenia zostały jeszcze ponad dwa miesiące, już teraz wszyscy doszukują się nieprawidłowości na etapie krajowych preselekcji. Doszło nawet do tego, że eurowizyjne media żądają upublicznienia pełnych wyników głosowania widzów. Pojawiły się też pogłoski na temat plagiatu.
Eurowizja 2023: "Solo" Blanki oskarżone o plagiat Fot. Artur Barbarowski/East News

Ostateczne wyniki głosowania widzów i jurorów rozgrzały internet do czerwoności. Spośród 10 artystów i artystek, którzy dostali się do preselekcji, zwyciężczynią została Blanka ze swoim radiowym przebojem "Solo". Ten werdykt nie wszystkim się spodobał, a internauci zaczęli doszukiwać się wielu nieprawidłowości.

Edyta Górniak bardzo dosadnie skomentowała zarzuty pod adresem jury dotyczące stronniczości komisji. Przyznała, że jej rola była bardzo ograniczona, a tytuł przewodniczącej komisji był raczej "przywilejem tytułu, niż faktycznej decyzyjności". To jednak nie uciszyło fali pomówień dotyczących krajowych preselekcji zorganizowanych przez Telewizję Polską.

Jak się okazało, internauci mają spore wątpliwości co do autentyczności "Solo". Podejrzewają artystkę o plagiat. Piosenka zarówno pod względem warstwy muzycznej, jak i wokalnej przypomina utwór "Up", który wykonuje rumuńska piosenkarka INNA.

Nie da się nie zgodzić z faktem, że obydwa utwory posiadają podobny "wakacyjny" klimat. Teledysk INNY pod wieloma względami przypomina aranżację występu Blanki z krajowych preselekcji w TVP. Internauci zauważyli także, że artystki i ich utwory nie dość, że łączą wspólne roślinne motywy to również napisy składające się z dużych liter.

Blanka przerwała milczenie po krajowych preselekcjach

Na instagramowym profilu zwyciężczyni preselekcji pojawiło się nowe nagranie. – Jestem cały czas w szoku po wczorajszej wygranej. Jestem strasznie, strasznie podekscytowana (...) Nie może to do mnie dojść, że to się naprawdę wydarzyło – przyznała wokalistka.

Wspomniała też o swoich dalszych planach: – Pomiędzy wywiadami planujemy z całym teamem występ w Liverpoolu. Jestem świadoma rzeczy, które muszę poprawić, i dziękuję Wam za konstruktywną krytykę. Biorę to do siebie, na pewno będę bardzo ciężko pracować, żeby Was nie zawieść, i obiecuję, że dam z siebie wszystko – zapewniła.

– Chciałabym też powiedzieć, że tak naprawdę oboje (razem z Jannem – przyp. red.) nie rozumiemy tak ogromnej fali czystego hejtu, która się na mnie wylewa (...) Oboje nie rozumiemy, w jaką stronę to wszystko podąża. Przyznam, że jest mi przykro. Staram się o tym nie myśleć, staram się robić swoje, przygotowywać się dalej, żeby zrobić to, co mogę zrobić najlepiej – podsumowała.