Znamy powody fatalnego upadku skoczka w Planicy. Mistrz nagle runął wprost na zeskok

Maciej Piasecki
02 marca 2023, 10:18 • 1 minuta czytania
Świadkami przerażających scen byli kibice, którzy oglądali środową próbę Petera Prevca na skoczni w Planicy. Słoweniec tuż po wyjściu z progu zaczął błyskawicznie spadać, ostatecznie z impetem uderzając o zeskok. Poznaliśmy przyczyny tego zdarzenia.
Peter Prevc w środę zaliczył koszmarnie wyglądający upadek na skoczni w Planicy, gdzie rozgrywane są MŚ. Fot. Zrzut ekranu / Facebook / Eurosport Polska

Peter Prevc to m.in. mistrz olimpijski z igrzysk w Pekinie (2022) w rywalizacji drużynowej. Słoweniec wygrał również klasyfikację Pucharu Świata w sezonie 2015/16 i jest bardzo lubiany przez miejscowych kibiców w Planicy, czyli jego narciarskim domu.

Z tym większym przerażeniem można było spoglądać na fatalny upadek z udziałem słoweńskiego mistrza podczas środowego skoku.

– Jeżeli chodzi o upadek Petera Prevca, przyczyną tego upadku było to, że puściło mu wiązanie z tyłu w narcie. To spowodowało, że ta narta prawa mu zupełnie odbiła. Lewa tymczasem poleciała w dół, zgarnęła powietrze i przeleciał wtedy Peter Prevc – opisywał na gorąco po zdarzeniu, na antenie Eurosportu dziennikarz Sebastian Szczęsny.

– Z tych informacji, które posiadam do tej pory, a rozmawiałem z dziennikarzami słoweńskimi, Peter czuje się dobrze, rozmawia, jest z nim kontakt. Zatem tutaj wygląda na to, że jest wszystko w porządku. Został przetransportowany do szpitala w Kranjskiej Gorze. Tam zostaną przeprowadzone badania, czy nie doznał jakiś poważniejszych urazów. Na ten moment informacje są takie, że jest z nim wszystko okej – dodał Szczęsny.

Będą lepsze zabezpieczenia skoczków?

Szczęście w nieszczęściu, Słoweniec faktycznie wyszedł ze środowego wypadku bez większego szwanku. Skończyło się na lekkim poobijaniu oraz wstrząśnieniu mózgu, co mając w pamięci fatalnie wyglądające zdarzenie, brzmi naprawdę nieźle. O ile można to określać w ten sposób.

Po upadku Prevca głos zabrał dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile.

– Czekam na materiał wideo, a potem omówimy to wewnętrznie z naszymi ekspertami. Rozważamy to od kilku miesięcy i to pomoże nam włączyć jako obowiązkowy wymóg. Pracujemy nad bezpieczeństwem, także po wcześniejszych upadkach. Pasek i opaska bezpieczeństwa to dwa elementy, które należy uznać za obowiązkowe – czytamy słowa włoskiego dyrektora, cytowanego przez Sport.pl.

Przyczyną zdarzenia z udziałem Prevca był błąd ludzki. Skoczek miał nie docisnąć zaczepów i wiązań butów do końca, żeby zabezpieczyć jedną z nart.

Zdaniem norweskiego skoczka Johana Remena Evensena wspomniany przez Pertile pasek i opaska bezpieczeństwa, to coś, co może zlikwidować ryzyko takiego zdarzenia, jak w przypadku Prevca. A sama instalacja przed skokiem, zdaniem Norwega, to tylko "dodatkowe 2,5 sekundy". Te mogą jednak w przyszłości nawet uratować skoczkowi życie.

Już dzisiaj na dużej skoczni w Planicy rozegrane zostaną kwalifikacje. Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni zanotowali już jeden medal na MŚ 2023, złoto Piotra Żyły. Poza "Wiewiórem" w kwalifikacjach wystąpią: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł. Do kwalifikacyjnego teamu nie załapał się za to Paweł Wąsek.

Harmonogram skoczków narciarskich na MŚ w Planicy