Edyta Górniak o swojej niespełnionej miłości do... Bruce'a Lee. "Miał być moim mężem!"
Edyta Górniak aktywnie prowadzi profil na Instagramie, który jest prywatny, czyli mogą go obejrzeć tylko osoby zaakceptowane przez wokalistkę. Aktualnie gwiazdę obserwuje 511 tysięcy obserwujących.
Posty, które zamieszcza Górniak, nie ograniczają się tylko do kolejnych zdjęć z wakacji czy selfie, ale zawierają również rady dla fanów, duchowe rozważania i dziwaczne wyznania ("Na Ziemi jestem od czterech tysięcy lat, mierząc czasem linearnym"), a także... historie niespełnionych miłości. Jedną z nich był kultowy gwiazdor filmów walki.
Edyta Górniak: "Bruce Lee miał być moim mężem"
"Ciekawe, czy zgadlibyście, co łączy mnie z Chinami. Nikt by nie zgadł" – zaczęła Edyta Górniak na Instastories. I kontynuowała również tajemniczo: "Myślicie, że wiecie o mnie już wszystko, ale nie wiecie, kto był moją pierwszą miłością w życiu. Miał być moim mężem! I miał na mnie poczekać!".
O kogo chodzi? Bruce'a Lee, mistrza sztuk walki, gwiazdę "Wejścia smoka" i ikonę popkultury, który nieoczekiwanie zmarł w 1973 roku w wieku zaledwie 32 lat. Mimo że urodził się w Stanach Zjednoczonych, to wychował w Hongkongu (jego rodzice mieli chińskie pochodzenie).
Górniak stwierdziła, że to właśnie "Bruce Lee jest w dużej mierze odpowiedzialny za jej miłość do Azji". "Wszystkie żywioły się go bały. Miłość mojego życia, niespełniona. Bruce Lee urodził się w listopadzie tak, jak ja" – pisała na InstaStories o swojej aktorskiej miłości.
Piosenkarka opublikowała również zdjęcie Bruce'a Lee ze słowami, który domniemanie miał kiedyś wypowiedzieć. "Ci, którzy nie są świadomi, że idą w ciemności, nie będą szukać światła" – brzmiała sentencja.
Edyta Górniak krytykowana po preselekcjach do Eurowizji
Edyta Górniak była przewodniczącą jury podczas tegorocznych polskich preselekcji do Eurowizji. Po koncercie "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję!" wybuchły jednak ogromne kontrowersje, które zalały nie tylko polskich fanów ESC, ale całą eurowizyjną Europę.
Choć faworytem (również bukmacherów) był Jann, którego piosenka "Gladiator" zdobyła największą liczbę głosów od widzów, to jednak po zsumowaniu punktacji jurorów i SMS-ów zwyciężyła Blanka z utworem "Solo". Zdaniem fanów to ustawka, o którą oskarżają TVP, a jednym z domniemanych dowodów ma być niepodanie dokładnej liczby głosów czy relacje Blanki z Telewizją Polską. Powstała petycja, a polskie media eurowizyjne zapewniły, że przyjrzą się sprawie i wystosowały już apel do prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza.
Pod postami Edyty Górniak na Instagramie nieustannie wylewa się fala nienawistnych komentarzy (w centrum burzy jest również syn wokalistki Alan Krupa). Gwiazda jest bardzo aktywna w sieci i odpowiada na komentarze fanów, często nie przebierając przy tym w słowach.
"Kto ci powiedział, że to ustawka? Dowód? Intuicja? Zazdrość? Czy może sam zapomniałeś wysłać SMS-a na swojego faworyta? Ps. Nie używaj Świętego Imienia obok słów nienawiści (baranie)" – zwróciła się do internauty Górniak. Wokalistka zaapelowała również do swoich fanów, aby kierowały wszelkie wątpliwości do producenta programu "bez hejtu, tylko normalnie, po prostu".