"Krystek" wraca za kraty. Jest prawomocny wyrok ws. "łowcy nastolatek"
- W październiku 2021 roku Sąd Rejonowy w Wejherowie ogłosił wyrok w sprawie przeciwko Krystianowi W., który odpowiadał za elektroniczne kontakty z małoletnimi w celach pedofilskich w 2015 roku
- Z kolein teraz Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał wyrok 2,5 lat więzienia dla "Krystka" oraz orzekł dożywotni zakaz zajmowania stanowisk, wykonywania zawodów, oraz wszelkich działalności związanych z wychowaniem, edukacją i leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi
- "Łowca nastolatek" odpowiada za wykorzystanie seksualne ponad 30 młodych dziewcząt, w tym 14-letniej Anaid, która w 2015 roku popełniła samobójstwo
We wtorek Sąd Okręgowy w Gdańsku zmienił wcześniejszy werdykt Sądu Rejonowego w Wejherowie wobec Krystiana W. orzekając środek karny dożywotniego zakazu zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów, a także wszelkich działalności związanych z wychowaniem, edukacją i leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi. Jednocześnie podtrzymany został wyrok 2,5-letniego więzienia.
Sędzia Aneta Szteler-Olszewska odczytała jedynie wyrok. Jego uzasadnienie, z uwagi na charakter sprawy, pokrzywdzone nastolatki i nienaruszanie dobrych obyczajów zostało odczytane bez obecności publiczności.
Postępowanie w sprawie Krystka. Za co został skazany?
W październiku 2021 roku Sąd Rejonowy w Wejherowie ogłosił wyrok w sprawie przeciwko Krystianowi W., który odpowiadał za elektroniczne kontakty z dwiema małoletnimi w celach pedofilskich w 2015 roku. "Krystek" został wówczas skazany na 2,5 roku więzienia oraz 3-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na mniej niż 100 metrów oraz zakazał komunikowania się z nimi w jakikolwiek sposób.
46-letni mężczyzna przebywa obecnie na wolności, a w tej sprawie odpowiadał z wolnej stopy, bo sąd uchylił jego areszt do innej sprawy sądowej. "Krystek" nie był obecny na ogłoszeniu wtorkowego wyroku, po którym będzie musiał wrócić do więzienia.
Samobójstwo 14-letniej Anaid
Krystian W. za pomocą mediów społecznościowych kontaktował się z dwiema nastolatkami. Dziewczynki były przez niego manipulowane, by ten mógł je wykorzystać seksualnie. Obiecywał im pracę, fundował obiady i przejażdżki samochodem
Cały proces ma związek z samobójstwem 14-letniej Anaid, która w marcu 2015 roku, dzień po spotkaniu z "Krystkiem", rzuciła się pod pociąg na gdańskiej Oruni. To matka nastolatki odkryła, że dziewczynka miała kontakt z 37-letnim wtedy Krystianem W. Następnie rozpoczęło się śledztwo prowadzone przez prokuraturę, które wykazało, że Anaid wyznała koleżance, iż spotkała się z mężczyzną, który ją zgwałcił.
Samobójcza śmierć 14-latki doprowadziła do głównego procesu, w którym "łowca nastolatek" odpowiada za wykorzystanie seksualne ponad 30 młodych dziewcząt.
"Łowca nastolatek" z Sopotu
O "Krystku" zaczęło się robić głośno w 2015 roku. Wtedy to pojawiły się pierwsze medialne doniesienia o "łowcy nastolatek" z Sopotu. Media zainteresowały się sprawą po samobójstwie 14-letniej Anaid.
To zdarzenie było początkiem dziennikarskiego śledztwa, które doprowadziło do odkrycia kolejnych poszkodowanych dziewczyn i nagłośnieniem całej sprawy, a także połączeniem działalności "łowcy nastolatek" z Zatoką Sztuki, gdzie Krystian W. okazjonalnie pracował. O działaniach "Krystka" powstały filmy dokumentalne oraz książka.
Ostatecznie mężczyzna został oskarżony o popełnienie 65 przestępstw, w większości seksualnych. Ofiarą Krystiana W. miało paść łącznie 35 dziewczyn, w większości niepełnoletnich. Według prokuratury pięć jego ofiar miało mieć mniej niż 15 lat. Proces w tej sprawie wciąż się toczy.
Sprawę działań "Krystka" ujawnił m.in. dziennikarz śledczy Mikołaj Podolski, który po wtorkowym wyroku napisał w mediach społecznościowych: "STAŁO SIĘ. Dziś zapadł prawomocny wyrok w sprawie za Anaid (miał zapaść dwa dni później, ale to nieistotne). Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji: 2,5 roku BEZWZGLĘDNEGO więzienia dla Krystiana W. Oznacza to, że "Krystek" niedługo wraca za kraty i na kolejne procesy będzie dowożony z puszki. A w tych następnych (obu) grozi mu kara do 12 lat więzienia. Wyrazy uznania dla Pani Prokurator i dla sądów obu instancji".
Ostatnio nazwisko "Krystka" pojawiało się m.in. w kontekście sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek.