"Błędy ortograficzne z podstawówki". Internauci kpią z oświadczenia Czarnka

redakcja naTemat
10 marca 2023, 08:56 • 1 minuta czytania
Przemysław Czarnek wydał oświadczenie, w którym – jak twierdzi – przypadkowo pomylił na wizji nazwy dwóch fundacji. Przy okazji minister edukacji i nauki popełnił błąd ortograficzny, co nie umknęło uwadze użytkownikom Twittera. "Pisanie z błędami ministrowi nie przystoi!" – czytamy. Polityk zareagował na krytykę – usunął wpis i dodał nowy, z poprawionym oświadczeniem.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Fot. Pawel Wodzynski / East News

"W związku z przypadkowym pomyleniem nazwy fundacji – zamiast Fundacja B. Geremka użyłem nazwy Fundacja Batorego – w wypowiedzi dotyczącej sowitego finansowania Fundacji Geremka za czasów PO, zamieszczam: Oświadczenie dotyczące nieprawdziwych informacji na temat Fundacji Batorego" – napisał w czwartek wieczorem Przemysław Czarnek.

Wpadka Czarnka. Wydał oświadczenie z błędem ortograficznym

Do wpisu na Twitterze minister edukacji i nauki dołączył także treść krótkiego oświadczenia. Chodzi o słowa polityka Prawa i Sprawiedliwości, jakie 2 lutego padły na antenie TVP Info. Czarnek mówił w programie o "finansowaniu Fundacji im. Stefana Batorego ze środków PKN Orlen".

"Moja wypowiedź była nie prawdziwa. Fundacja Batorego nie otrzymała w latach 2010-2015 kwoty 7 milionów PLN ze środków PKN Orlen S.A. Przepraszam za rozpowszechnianie nieprawdziwych i godzących w dobre imię Fundacji Batorego informacji" – czytamy w oświadczeniu, na którym widnieje podpis Przemysława Czarnka.

Na reakcje internautów nie trzeba było długo czekać.

Polityk PiS zareagował na krytykę – usunął opublikowany w czwartek wpis i w piątek o godz. 10:00 dodał nowy, z poprawionym oświadczeniem.

Jeden z komentujących stwierdził też, że Czarnek powinien przeprosić nie tylko w oświadczeniu w mediach społecznościowych.

"A mógłby pan w tym samym programie powiedzieć tym samym widzom, że pan skłamał i wprowadził ich świadomie w błąd? Chyba to im się należą te przeprosiny. Zakładam, że większość widzów tego programu nie ma tutaj z nami na Twitterze" – zaznaczył.

Kiedyś były też "Labolatoria przyszłości"

Niedawno głośno było też o innej wpadce Ministerstwa Edukacji i Nauki. W październiku 2021 r. Przemysław Czarnek zorganizował konferencję, na której przedstawiał wszystkie osiągnięcia swojego resortu. Uwagę przykuł jednak błąd, który pojawił się na wyświetlanej prezentacji.

Jednym z flagowych projektów MEiN były wtedy "Laboratoria przyszłości". Ich cel to wsparcie wszystkich szkół podstawowych w budowaniu wśród uczniów kompetencji przyszłości z tzw. kierunków STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka oraz matematyka).

Jednak autorowi prezentacji sprawiło trudność napisanie poprawnie słowa "laboratoria" i zamiast tego podczas prezentacji Czarnka na slajdzie pojawiło się słowo "labolatoria".

Resort edukacji zareagował na tę wpadkę na Twitterze. "Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Ostatni rok w MEiN był pełen ważnych działań. Dziękujemy za wychwycenie literówki. To oczywisty błąd pisarski" – napisano.