Kolejorz wiezie na plecach polską piłkę. Gigantyczny awans w rankingu UEFA
- Lech Poznań wygrał po golach Antonio Milicia i Filipa Marchwińskiego
- Djurgardens IF było niepokonane w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy
- Rewanżowy mecz Lecha ze Szwedami już 16 marca w Sztokholmie
"Dziś Lech Poznań pokazał dojrzałość i jakość. Ważne zwycięstwo, solidna zaliczka i poważny krok w kierunku awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Brawa dla Kolejorza, oby za tydzień były jeszcze większe powody do radości!" – napisał na Twitterze w czwartkowy wieczór Cezary Kulesza, czyli prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W podobnym tonie o sukcesie Lecha Poznań wypowiadał się Zbigniew Boniek, czyli poprzednik Kuleszy na stanowisku szefa piłkarskiej federacji. "Zibi" to legenda polskiej piłki, a obecnie spełnia funkcję wiceprezydenta UEFA.
"Świetny mecz Lecha Poznań. Jest szansa na historyczny ćwierćfinał. P.S. Czekam, kto pierwszy zacznie wybrzydzać, że średniowiecze, że Puchar Biedronki, że to, że tamto..." – przyznał na Twitterze Boniek.
Obaj panowie zdają sobie jednak świetnie sprawę, jak istotne są wyniki w europejskich pucharach dla polskiej piłki w wydaniu klubowym. Tylko dzięki regularnym sukcesom rozgrywki PKO BP Ekstraklasy mogą zyskać na wartości. A kluby, które będą walczyć w kolejnych sezonach o wejście do europejskich pucharów, np. Ligi Mistrzów, Ligi Europy UEFA czy Ligi Konferencji Europy, będą mieć ułatwioną drogę.
Lech awansował o ponad 100 miejsc
Tej wiosny Kolejorz wiezie zatem na swoich plecach losy przyszłości klubowej piłki. Z tego względu za sukces drużyny Johna van den Broma powinni trzymać kciuki wszyscy w kraju nad Wisłą. Ciągle aktualni mistrzowie Polski w tzw. klubowym rankingu UEFA awansowali już od 104 miejsca względem punktu startowego, przed rozpoczęciem sezonu 2022/23.
Poznaniacy rozegrali już 17 meczów w pucharach. Kolejorz rozpoczął od eliminacji do Champions League, następnie trafiając do II rundy kwalifikacji do LKE. Poznaniacy w zestawieniu UEFA za plecami zostawili m.in. Anderlecht Bruksela, Spartę Praga, czy turecki Besiktas. Na horyzoncie są za to np. włoskie Fiorentina i Torino, a także... Djurgardens.
Ważne jest też to, że w rankingu ligowym Polska może ruszyć w górę z zajmowanego aktualnie 27. miejsca w Europie. Do realnego wyprzedzenia są obecnie Bułgaria oraz Rumunia.
Warto jednak podkreślić system punktowania rankingu. Istotne jest to, żeby zespoły z danego kraju regularnie zdobywały oczka w pucharach.
Lech jest na wspomnianym, 104. miejscu w zestawieniu. Kolejni polscy przedstawiciele? Legia Warszawa na miejscu 137., Raków Częstochowa 255., czy Pogoń Szczecin na... 312. Dla porównania Szachtar Donieck jest na 25. pozycji, czeska Slavia Praga na 32., a rumuńskie CFR Cluj na 61. Aktualny lider? Bayern Monachium.
Rewanż pomiędzy Lechem a Djurgardens IF odbędzie się w najbliższy czwartek (tj. 16 marca) na Tele2 Arena w Sztokholmie.
Początek rewanżowego pojedynku 1/8 finał LKE zaplanowano na godzinę 18:45.