Kolejne zapadlisko w Trzebini, spacer po lesie może zagrażać życiu i zdrowiu. "Sytuacja poważna"

Agata Sucharska
12 marca 2023, 22:03 • 1 minuta czytania
W Trzebini powstało kolejne zapadlisko. Region zmaga się z tym problem od dłuższego czasu. Wyrwy w ziemi powstają w pobliżu budynków mieszkalnych i w lesie. Burmistrz miasta Jarosław Okoczuk ostrzega, że sytuacja jest poważna. Wprowadzono zakaz wstępu na najbardziej zagrożone obszary.
W Trzebini powstało kolejne zapadlisko. "Sytuacja jest bardzo poważna". Fot. Mateusz Kotowicz/REPORTER

Nowe zapadlisko w Trzebini

Nadleśnictwo Chrzanów wprowadziło zakaz wstępu do lasów na terenach osiedli Siersza i Gaj w Trzebini, ponieważ są to tereny najbardziej narażone na zapadnięcie (nadleśnictwo wskazuje: "zarządzenie w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu wstępu do lasu w związku z możliwością zagrożenia życia i zdrowia związanego z wystąpieniem obszarów zapadlisk oraz terenów narażonych"). Zakaz ma obowiązywać do 30 czerwca, ale jak zastrzegło nadleśnictwo, może on zostać skrócony lub przedłużony.

Zaledwie dzień po wprowadzeniu decyzji w życie pojawiło się nowe zapadlisko, o czym poinformowali sami zaniepokojeni mieszkańcy w mediach społecznościowych.

Warto dodać, że temat zapadlisk był poruszony podczas ostatniego posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Krakowie. Wnioskami ze spotkania podzielił się burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk.

Poinformował on, że nadal trwają badania służb geologicznych, które mają uzupełnić te wykonane przez naukowców z AGH na zlecenie SRK, potwierdziły naszą dotychczasową wiedzę – na obszarach, które są najbardziej zagrożone.

"Jeszcze raz do Państwa apeluję i proszę, w imieniu swoim oraz wszystkich służb – nie wchodźcie na działki, i do zagrożonych lasów - sytuacja w tych miejscach jest naprawdę bardzo poważna" – ostrzegł mieszkańców samorządowiec. Sytuacja jest bardzo trudna dla lokalnej wspólnoty. "Mam nadzieję, że za kolejnym spotkaniem pójdzie działanie, bo od spotkania w Sokole 15 lutego niewiele się dzieje, a nowych zapadlisk przybywa. Gdy słyszymy jadącą straż, zastanawiam się, gdzie znowu dziura i czy komuś nic się nie stało" – skomentowała wpis jedna z mieszkanek.

Dlaczego powstają zapadliska w Trzebini?

Powstające w Trzebini zapadliska są efektem podnoszenia się zwierciadła wód gruntowych, które zostało wywołane zakończeniem eksploatacji w pobliskiej kopalni Siersza. Największe z nich powstało we wrześniu ubiegłego roku na trzebińskim cmentarzu. O sprawie zaczęło być głośno w całej Polsce, bo ziemia pochłonęła wtedy 40 grobów, co w naTemat.pl szeroko opisała Katarzyna Zuchowicz.

I chociaż zapadanie się ziemi zdarzało się na tamtych terenach już wcześniej, to tym razem dzieje się to coraz bliżej terenów zamieszkałych. Jak wylicza burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk, na terenie miasta powstało już 25 zapadlisk. Pierwsze zgłoszenie jest z sierpnia 2021 r. Procesy zapadliskowe intensyfikują się, a mieszkańcy mogą nawet odczuwać drżenie ziemi. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia jeden z mieszkańców odkrył zapadlisko na ogródkach działkowych. Wcześniej w wigilijny poranek mieszkańców zbudziło odczucie małego trzęsienia ziemi. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie poinformowało, że jego magnituda wyniosła 3,3 w skali Richtera.