Doda w kolejnym reality show Polsatu. "Nie jesteś od ustalania zasad"
- "Love Island. Wyspa miłości" to jeden z popularniejszych programów randkowych typu bikini reality show emitowany na antenie Polsatu
- Uczestnicy zamknięci w domu pełnym kamer wyruszają na Wyspę Miłości w celu znalezienia partnera / partnerki na całe życie
- W ostatnim odcinku spotkała ich nie lada niespodzianka. W Marbelli pojawiła się Doda, która wystąpiła dla mieszkańców willi. Mało tego, w następnym odcinku zamieni się w prowadzącą i wprowadzi swoje porządki
Nie jest żadną tajemnicą, że Doda jest wierną fanką programu "Love Island. Wyspa Miłości". Artystka wielokrotnie podkreślała to w swoich social mediach, zabierając między innymi głos na temat uczestników programu. Jak się okazało, gwiazda miała okazję zagościć na Wyspie miłości. Pod koniec wtorkowego odcinka widzowie mogli zobaczyć jej występ w hiszpańskiej willi, który był ogromną niespodzianką dla uczestników programu.
Czytaj także: Afera w programie "Love Island". Uczestnik wysyłał znaki swojej (ex) dziewczynie
Doda pojawiła się w "Love Island. Wyspa miłości". Wprowadzi swoje porządki
Na koniec tego odcinka Doda zaprosiła wszystkich uczestników do tzw. Kręgu ognia i zapowiedziała przeparowanie. Pomimo tego, z diabelskim uśmiechem poinformowała, że "nie będzie to zwyczajne przeparowanie". W zapowiedzi kolejnego odcinka pokazano, czego widzowie mogą się spodziewać po wokalistce. Doda nie przebierała w słowach w stosunku do jednej z uczestniczek.
– Plujesz jadem na prawo i lewo. Jak Olka wyciąga do ciebie rękę, to nie odpychaj jej jak g**no. To, co robisz, jest toksyczne. Nie jesteś od ustalania tutaj zasad – powiedziała Doda do uczestniczki. W pewnym momencie Agata, do której kierowane były słowa nie wytrzymała i opuściła Krąg ognia.
Doda w "Dzień Dobry TVN". Zdradziła kulisy rozmów z produkcją
Doda w najnowszym wywiadzie dla jednego z tabloidów zdradziła kulisy rozmowy z szefostwem telewizji TVN. Zdradziła, że została przeproszona przez władze stacji i jak się okazało zaproponowano jej nowy termin.
Zadzwoniła do mnie szefowa TVN i zaprosiła mnie. No bo rzeczywiście była niezręczna sytuacja, zaproszono mnie i podano jedną datę. Warunki takie, że albo ta, albo w ogóle, gdzie było to idiotyczne. Wręcz absurdalne, aby po 10 latach bana narzucać artystce jakiekolwiek warunki, gdzie wydaje mi się, że spotykamy się w trochę innym celu.
"Przeprosiła (szefowa TVN – przyp. red.) za to zachowanie i zapytała mnie o jakieś daty dostępności. Podałam jej. Cieszę się, że możemy przejść dalej i zrobić jakieś fajne show u nich w programie, bo chciałabym zrobić coś fajnego, muzycznego no i już i tyle" – podsumowała artystka.