Krew, absynt, zapałki i wampiry. Czas dowiedzieć się, ile "Mortalisty" jest w Maksie Czornyju

Michał Jośko
21 marca 2023, 09:58 • 1 minuta czytania
Niedawno na półki księgarskie trafił "Inkarnator", czyli najnowszy element uniwersum Honoriusza Monda. Czy można wymarzyć sobie lepszy pretekst do porozmawiania z Maxem Czornyjem zarówno o ponadczasowym pięknie (rozumianym m.in. jako biedermeierowskie meble, fedory oraz dźwięki szpinetu), jak i wynaturzonych, bardzo, ale to bardzo krwawych zbrodniach, w których również można doszukiwać się... czaru, kunsztowności oraz artyzmu?
Fot. Filia/ mat. prasowe

Co znajdziesz na kartach "Inkarnatora", czyli książki, której okładkę zdobią złowróżbne słowa "Czuję śmierć. Bardzo blisko"? Max Czornyj pozwala nam nie tylko przeżyć (sic!) wspólnie z Honoriuszem Mondem kolejne przygody, lecz także poznać tego bohatera znacznie bliżej, włączając w to zanurzenie się w jego dzieciństwie.

Oprócz tego odnotowano tutaj: atmosferę gęstą niczym osm (co potwierdzi każdy fizyk), fabułę wciągającą niczym chodzenie po bagnach, a także dowody naukowe na to, że wampiry istnieją naprawdę, a na takiego krwiopijcę może natknąć się każdy z nas.

W "Inkarnatorze" nie zabrakło również charakterystycznych dla tego pisarza nawiązań do historii (włączając w to niesławnego Kubę Rozpruwacza, będącego niesamowicie istotnym elementem tej morderczej układanki), a także mrugnięć okiem i permanentnego zaskakiwania czytelnika. Słowem rzeczy doskonale znanych każdemu, kto ma za sobą lekturę wcześniejszych powieści poświęconych panu Mondowi, czyli "Mortalisty" i "Spirytystki".

Najbardziej utalentowane pióro Lublina po raz kolejny zaprasza do zanurzenia się w świecie zbrodni, serwując czytelnikom kawał (podkreślmy: bardzo, ale to bardzo krwisty!) świetnej literatury kryminalnej.

Natomiast my zapraszamy do rozmowy z owym twórcą, mającym na koncie grubo ponad milion sprzedanych książek. Również w tej pogawędce nie zabraknie nieoczekiwanych zwrotów akcji tudzież napięcia potęgowanego przez złośliwość rzeczy martwych; począwszy od zabytkowych zegarów, a skończywszy na najnowszych zdobyczach techniki (czytaj: rozładowujących się bateriach).

A skoro o nowoczesności mowa: Max Czornyj zdradzi nam również, czy lęka się sztucznej inteligencji, na ile chętnie sięga po smartfon, a także czy zdarza mu się przemieszczać na hulajnodze elektrycznej, w stylu godnym najsłynniejszego w tym kraju Honoriusza. 

Będzie również o młodocianych fascynacjach zapałkami i cmentarzami, a także o tym, jak często pisarz odwiedza kino oraz jakie filmy konsumuje tam najchętniej? Intryguje cię wątek zbliżającej się wielkimi krokami ekranizacji "Mortalisty"? Tutaj dowiesz się m.in. tego, kto zdaniem "ojca" Honoriusza Monda byłby idealny do odtworzenia owej roli?

Czy literat piszący o mrocznych postaciach powinien lękać się scenariusza, w których jego książka (zwłaszcza pisana w pierwszej osobie) staje się dla kogoś motywacją do prawdziwej zbrodni?

Jak konsumować absynt? Czy Jezus i Dalajlama mogą równać się z monstrami pokroju Włodzimierza Lenina, Josefa Mengelego, Amona Götha oraz Ilse Koch?

Oto zaledwie część pytań, na które odpowiedzi znajdziesz w naszym podcaście. Jeżeli po obejrzeniu i wysłuchaniu rozmowy z Maxem Czornyjem rozpoczniesz poszukiwania "Inkarnatora", podpowiadamy: znajdziesz go pod tym adresem.

Zapraszamy:

Materiał powstał we współpracy z wydawnictwem Filia