Kijów ostro podsumował postawę papieża Franciszka. "Nie należy do koalicji"
- W Ukrainie najwyraźniej pamiętają postawę papieża Franciszka, w tym jego słowa sprzed blisko roku, kiedy mówił, że "wszyscy jesteśmy winni tej wojnie"
- Szef MSZ Ukrainy stwierdził, że Franciszek nie należy do koalicji na rzecz wsparcia jego kraju
- – Bardzo żałujemy, że papież nie skorzystał z okazji i nie odwiedził Ukrainy od początku wybuchu wojny – stwierdził Dmytro Kułeba
– Ukraina zapamięta, kto nas poparł – powiedział Dmytro Kułeba w wywiadzie dla BBC. Ostrzegł też, że kraje, które "znęcały się nad Ukrainą", że zostaną pociągnięte do odpowiedzialności po zakończeniu wojny.
Szef MSZ Ukrainy udzielił wywiadu BBC
Ukraiński minister spraw zagranicznych dodał, że wybór, jakiego dokonał każdy naród po inwazji Rosji, zostanie "wzięty pod uwagę w budowaniu przyszłych stosunków". Brytyjski nadawca przypomina, że Ukraina otrzymała wsparcie militarne i gospodarcze od mocarstw zachodnich, jednak wiele krajów w Afryce, Azji i Ameryce Południowej "pozostało na uboczu".
Niektóre państwa otwarcie sympatyzują z Rosją, niektóre wyrażają zaniepokojenie ekonomicznymi kosztami wojny, a jeszcze inni uważają, że Zachód niepotrzebnie przedłuża konflikt za naszą wschodnią granicą.
Jeżeli ktokolwiek na świecie sądzi, że sposób, w jaki jego kraj się zachował albo potraktował Ukrainę w tym najczarniejszym momencie jej historii, nie będzie brany pod uwagę przy budowaniu przyszłych relacji, to po prostu nie wie, jak działa dyplomacja.
– Wojna to czas, w którym musisz dokonać wyboru. A każdy wybór zostaje zapamiętany – powiedział Dmytro Kułeba.
Kułeba o postawie papieża Franciszka: Nie należy do koalicji wspierającej Kijów
W Ukrainie najwyraźniej pamiętają też postawę papieża Franciszka, w tym jego słowa sprzed blisko roku, kiedy mówił, że "wszyscy jesteśmy winni tej wojnie". Zwierzchnik Kościoła katolickiego miał też problemy, by Rosję wprost nazwać agresorem.
Ukraiński polityk podkreślił w wywiadzie, że potrzebna jest jak najszersza koalicja na rzecz wsparcia jego kraju w wojnie przeciwko Rosji. Dodał jednak, z przykrością, że do tej koalicji nie należy papież Franciszek.
– Bardzo żałujemy, że papież nie skorzystał z okazji i nie odwiedził Ukrainy od początku wybuchu wojny – stwierdził Kułeba, zaznaczając, że to nie on, tylko Bóg osądzi postawę Franciszka.
Polityk odniósł się także do pomocy militarnej. – Chcemy, aby nasi sojusznicy działali szybciej. Jeśli dostawa będzie opóźniona choćby o jeden dzień, oznacza tyle, że ktoś zginie na linii frontu. Ktoś, kto mógł nadal żyć, umrze – wskazał.
Przypomnijmy, że w czwartek prezydent Andrzej Duda poinformował, że Polska przekaże Ukrainie samoloty MiG-29. Przygotowane do wysyłki mają być cztery takie maszyny, a kolejne przechodzą przegląd.
Ta informacja szybko dotarła do Moskwy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że ta decyzja "może jedynie zaszkodzić mieszkańcom Ukrainy". I dodał to, co rosyjska propaganda mówi od samego początku – że dostawa myśliwców dla Ukrainy zwiększa poziom zaangażowania w konflikt.
– Dostawa myśliwców MiG-29 przez Warszawę do Kijowa nie może wpłynąć na wynik specjalnej operacji wojskowej – powiedział Pieskow, przekonując, że "cały ten sprzęt ulegnie zniszczeniu".