Dziwny incydent w Katowicach. Za kierownicą miał być znany polski muzyk

redakcja naTemat
18 marca 2023, 14:36 • 1 minuta czytania
W piątek 17 marca kierowca staranował ogrodzenie Stadionu Podlesianka w Katowicach. Zgodnie z doniesieniami "Faktu", za kierownicą samochodu miał siedzieć współzałożyciel zespołu Myslovitz Artur Rojek
Katowice. Znany muzyk staranował ogrodzenia Stadionu Podlesianka. Fot. Oleg Marusic/ REPORTER

Artur Rojek miał staranować ogrodzenie Stadionu Podlesianka w Katowicach

Zdarzenie z udziałem samochodu marki BMW miało miejsce w piątek 17 marca przed godz. 22:00.

– Mogę potwierdzić, że 51-letni kierujący BMW X5 staranował dwa ogrodzenia, a tym samym wjechał na murawę stadionu katowickiej Podlesianki. Nikomu nic się nie stało w wyniku tego zdarzenia drogowego – przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską podkom. Agnieszka Żyłka, która jest rzeczniczką policji w Katowicach.

Żyłka poinformowała również, że kierowca był w stanie trzeźwym. Na sprawcę został nałożony mandat w wysokości 500 zł. Zabrano mu również dowód rejestracyjny, co związane było z uszkodzeniem samochodu.

Jak donosi "Fakt" kierującym pojazdem miał być Artur Rojek. Były wokalista Myslovitz podobno twierdzi, że do wypadku doszło, gdyż pomylił się, wrzucając biegi. Policja z Katowic nie potwierdziła tożsamości sprawcy incydentu.

– Śmieszna sytuacja, myślałem, że mam włączony wsteczny i samochód zamiast do tyłu, pojechał do przodu – powiedział Rojek w rozmowie z tabloidem.

Kontrowersje wokół Artura Rojka i jego żony

Przypomnijmy, że wokół Artura Rojka i jego żony pod koniec ubiegłego roku było nieco kontrowersji. 30 listopada Łukasz Minta opublikował w swoich mediach społecznościowych historię dotyczącą organizacji w Łodzi festiwalu Great September, która ostatecznie odbyła się w październiku.

Działacz kulturalny i jeden z organizatorów Spring Breaka stwierdził, że Artur Rojek oraz jego żona Anna Rojek zachowali się wysoce nieprofesjonalnie.

"Artur okazał się osobą mało decyzyjną, a jego Żona delikatnie mówiąc – nie pomagała. Nie chcę Was zamęczać szczegółami – kluczowa stała się kwestia umowy. Dla mnie było naturalne, że przy imprezie o budżecie grubo ponad 2 mln złotych dokument potwierdzający warunki jest naturalną kwestią. Owszem wszystko było na mailach, których wymieniliśmy setki jak nie tysiące, ale umowa to umowa" – napisał Minta w długim tekście.

Małżeństwo Rojków odniosło się do sformułowanych przez działacza zarzutów, zaprzeczając im i obarczając odpowiedzialnością za niepowodzenia Mintę. Oświadczenie wystosowała Anna Rojek.

"Przede wszystkim informacje udostępnione wczoraj (30 listopada 2022 r.) przez Łukasza na jego profilu na portalu Facebook przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem. Jako organizatorzy wielu wydarzeń muzycznych zawsze za cel stawiamy sobie przygotowanie ich na najwyższym poziomie merytorycznym i logistycznym" – rozpoczęła komunikat Rojek.

"Tymczasem w konsekwencji zaniechań Łukasza, jako producenta wykonawczego festiwalu, nie mogliśmy zrealizować wydarzenia w pierwotnie uzgodnionym z miastem Łódź terminie. (...) Poza kosztami naraziło to nas wszystkich w zespole na ogromny stres, bo nie jest to przyjęty przez nas model działania" – napisano w oświadczeniu dalej.